Węże .
dodane 2018-03-13 10:38
Czytam trochę o górach, o samotnych wejściach na ośnieżone szczyty, o nieustannym balansowaniu na granicy życia i śmierci. Nie rozumiem tej potrzeby.
Dookoła pełno też informacji o tym jak przedłużyć swoje życie, jak poprawić zdrowie, zadbać o ciało , psychikę .
„Obyśmy zdrowi byli i 100 lat” słyszę przy wszelakich okazjach .
A tu proszę, życie trzeba mieć w pogardzie. Trzeba obumrzeć, znienawidzić swoje życie to jedyna droga do zbawienia. (J 12, 20-33)
Oderwij wzrok od ziemi, od swoich problemów jak wielkie by nie były i popatrz na Niego. Nawet w największym zagrożeniu , kiedy u stóp kłębią się jadowite węże, oderwij wzrok od ziemi, przestań żałośnie podskakiwać, próbując nie nadepnąć na jadowity łeb, popatrz w górę …. . Przestań wreszcie wieżyć w swoje mizerne możliwości …