Panny .....
dodane 2017-10-19 10:55
Mt 25,1–13
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść:
„Królestwo niebieskie podobne będzie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły.
Lecz o północy rozległo się wołanie: »Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie«. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: »Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną«. Odpowiedziały roztropne: »Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie«.
Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: »Panie, panie, otwórz nam«. Lecz on odpowiedział: »Zaprawdę powiadam wam, nie znam was«.
Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny”.
Panny mądre i głupie. Przypowieść, która przyprawia o bezsenność. Jeden błąd, jedno zaniedbanie i drzwi się zamykają. Gdyby Ewangelia kończyła się w tym miejscu nie mielibyśmy szans, bo kto jest bez winy …., ale ona się nie kończy, bo Oblubieniec sam staje się ofiarą, która otwiera drzwi.
Ile takich drzwi w naszym życiu. Takich, przez które przeszliśmy, „z Jego światłem we włosach…” i takich, które zastaliśmy zamknięte, bo płomień zgasł, szansa przepadła, nie zauważyliśmy Go „.. gdy był głodny, spragniony….”