Kolejna moja modlitwa i rozważanie....

Cisza...

Cisza, którą pozostawiłeś po sobie.

Ona tylko trwa. Pustka, która jest odpowiedzią.

To twoja odpowiedź??

Twoja odpowiedź, a mój głos

Cisza głośniejsza od burzy.

 

Czy to jest Twoja próba?? Czy taka twoja wola??

ale...

Moje kroki, spadające kasztany...To jest głosniejsze niż moja modlitwa i Twój głos.

 

Fiat voluntas Tua.

Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko to powiedzieć

Wszystko ma swój czas. Może właśnie nadeszła pora na "Noc Ciemną"

Może Ty chcesz tej ciszy. uważasz, że jest mi potrzebna

Dobrze..Tobie to wsyztsko oddaje

Tobie oddaje ten "krzyk", który jest w moim sercu

 

Panie, mimo Twej woli wołam:

Chce Ciebie, Chce Ciebie czuć, Chce twej obecności

W Komunii św. chce przeżywać Ciebie w sercu

Chce kochać, być z Tobą, mówić do Ciebie i CIę słuchać

Chce walczyć z swoimi słabościami, wiedząc że Ty jesteś obok Mnie

 

Panie chcę być tylko szczęsliwy. Nic więcej.

 

W ciszy powierzam Ci wszytsko

W ciszy będe trwać, mimo pustki i wewnętrznego smutku.

W ciszy poszukam spokoju, miłości i szczęscia