Doszlismy do logicznego wniosku
dodane 2017-04-03 15:46
1
Po obejrzeniu zabawek dla dzieci w sklepie towarowym Karstadt, udaliśmy się na herbatkę. Rzuciliśmy jeszcze raz okiem na zdjęcie jednej z zabawnych zabawek dla dzieci, której naturalnie nie kupiliśmy, chociaż akurat staniała o 50%. Wygladała tak:
Popijając herbatkę rozglądnęliśmy się po lokalu graniczącym ze sklepem firm H&M. Na wystawie skierowanej do publiki miłej kawiarni zobaczylismy fikuśne koszulki dla dzieci.
Za drugiem spojrzeniem zrodziło sie w nas podejrzenie, że coś jest nie tak z tymi koszulkami. Spojrzeliśmy na koszulki dla malutkich dzieci dokładniej:
Rzeczywiście, obrazki na koszulkach pokazywały albo ciemne i groźne symbole albo debilne i zagniewane twarze. Weronika nagle zrozumiała, dlaczego koszulki zadrukowane koszują mniej niż koszulki bez nadruku. Ktoś płaci za impregnację złem bezbronnych i maluczkich.
Po przestudiowaniu oferty dla dzieci w dominujących supermarkietach niemieckich zadziwieni zostalismy faktem, że sataniści dawno opanowali rynek produktów dziecięcych.
Skierowaliśmy wzrok na moje skarpetki, aby nie wpaść w ciężką depresję...