Potencjalna katastrofa
dodane 2016-04-08 07:27
Jezus powiedział do Nikodema: Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego; każdy, kto w Niego wierzy, ma życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.
1
Prezentacja za pół godziny. Odpaliłem kompa w poszukiwaniu najnowszej wersji prezentacji w Power Point. Nie ma. A raczej jest, ale przestarzała wersja sprzed dwóch dni.
Katastrofa.
Poprosiłem Ducha Świętego o pomoc. Zadzwoniłem do żony. Pomodliła się za mnie, a potem mi powiedziała, że także córka pomodliła sie za mnie.
Przegnębienie mnie opuściło. Po pierwsze spostrzegłem, że prezentacja nie odbędzie sie o 10:00, lecz pół godziny później. Jak to sie stało?
Najpierw wynotowałem wszystkie punkty, których brakowało w prezentacji (dwa dni pracy), a potem slajd po slajdzie uzupełniłem prezentację o wszystkie brakujące punkty.
Prezentacja przebiegła pomyślnie i wszyscy byli zadowoleni. Dodajmy, że całość jest w niemieckim banku w Frankfurcie, gdzie tolerancja dla błędów nie jest zjawiskiem znanym.
Podziękowałem Duchowi Świętemu, a potem żonie i córce…
2
Podczas ostatnich trzech dni przeżyłem kilka ataków złych duchów w różnych dziedzinach mojego życia.
Efekty każdego z tych ataków zostały złagodzone przez modlitwę moją, mojej żony i córki. Mogłem praktycznie jak zawodowy analityk obserwować w zwolnionym tempie efekty modlitw na własny stan i sutuację.
Po pierwsze, następowało pojaśnienie ducha, przybicie i przygnębienie ustępowało, a pojawiała się myśl i chęć do działania.
Po drugie, działanie, które zresztą natychmiast podejmowałem, prowadziło do sukcesu - potencjalna katastrofa wynikająca z ataku złego ducha nie realizowała się.
Po trzecie obiektywne twarde fakty ograniczające możliwości "dobrych efektów", takie jak czas, miejsce etc. mogą w każdej chwili się zmienić, i to w taki sposób, że cała rzeczywistość ponownie jakby "od dawna" była taka, jak ją w TEJ CHWILI odbieramy.
Któż jak Bóg!
Dzięki mu składajmy!