Walka z obrzydliwymi dziełami szatana

dodane 19:18

Natomiast obiektywnie „daję sobie radę” i inni liczą się z moimi słowami.

1

Sam fakt, że aborcja jest prawnie możliwa prowadzi do śmierci strasznej liczby nienarodzonych dzieci.

Nie chodzi mi jedynie o WOLĘ danej kobiety, która CHCE uśmiercić nienarodzone dziecko z własnej inicjatywy. Chodzi mi tutaj także o zjawisko nacisku psychicznego na kobietę w ciąży, w celach mordu na nienarodzonym. Nacisk ten niekiedy przychodzi ze strony partnera (mężczyzny), który nie chce przyjąć odpowiedzialności na własne czyny, a także ze strony rodziny tej kobiety, dziewczyny, która w „dobrej wierze” nawawia do mordu myśląc o życiu i karierze kobiety w ciąży.

Matki, ojcowie, ciocie i wujkowie, babcie i dziadkowie namawiaja do zamordowania nienarodzonego dziecka. Jakże może młoda kobieta wytrzymac taki nacisk?

Dlatego jestem za ABSOLUTNYM zakazem mordów na niewinnych, natomiast godne rozważenia mogłoby być, aby wobec wszystkich zwolenników aborcji można było stosować prawo eutanazji, aby się już tak nie męczyli rolą kata na bezbronnych najmniejszych i skazywali się na wiecznośc w piekle. I to niezależnie od wieku. Oczywiście taki morderca in spe winien mieć prawo się nie zgodzić na swoją eutanazję. Mordercy takiemu zawsze dajemy prawo wyboru, chociaż on lub inna feministka takiego prawa odmawia nienarodzonemu.

Moim zdaniem ci kaci, są PRAWDZIWYMI sprawcami mordów na 50 % wszystkich zamordownych dzieci. Tutaj trzeba wyraźnego prawa.

Ciotka mojej już zmarłej żony jako ofiaru gwałtu czerwonoarmisty urodziła chłopca, który stał się szanowanym księdzem i dumą całej rodziny.

Inny owoc ofiary gwałtu opiekował się swoją matką w późnym wieku przez długi czas.

Przykłady możnaby mnożyć w nieskończoność.

A sprzeciwy feministek? Maja taki sam sens jak sprzeciwy nazistów, skinów i podobnego badziewia.

2

Czy nastrój ducha możemy poprawić bogactwem materialnym? Czy nie jest wręcz odwrotnie?

Dzisiaj przeżyłem wyraźną poprawę nastroju ducha po rozmowie telefonicznej z żoną, której opowiedziałem o trudnościach w projekcie. Trudności tych nawet nie próbowałem objektywizować, ponieważ mój analityczny umysł zadałbym natychmiast kłam moim własnym słowom.

Problemy są natury duchowej, i na pewno nie obiektywnej. Brak porozumienia duchowego z innymi osobami w projekcie powoduje moją samotność. Natomiast obiektywnie „daję sobie radę” i inni liczą się z moimi słowami.

Jakąś godzinę po rozmowie z żoną poczułem się lepiej, nawiązałem rozmowę z kolegami, na którą zareagowali pogodnie i z humorem. Poczułem się daleko lepiej po tej wymianie zdań. Pojawiły się nowe konkretne zadania i pewne sprawy przestały być znakiem zapytania.

Ponownie zadzwoniłem do żony i znienacka zapytałem się, czy się za mnie modliła.

Tak, modliła się.

3

Dziękuję ministerowi Glińskiemu za walkę o prawdziwą sztukę i walkę z obrzydliwymi dziełami szatana zamaskowanymi jako sztuka.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie