Miłosierne spojrzenie
dodane 2015-11-13 14:14
Wielki szaleniec Niepokalanej, św. Maksymilian Maria Kolbe, mawiał z entuzjazmem: „Moje drogie dzieci, jeśli pragniecie żyć i umrzeć szczęśliwi, starajcie się usilnie pogłębić synowską miłość do naszej Niebieskiej Mamusi”. http://www.franciszkankiniepokalanej.pl/jm/apostolat/wydawnictwo/nasze-ksiazki
1
Polski mistyk Adam Człowiek zanotował słowa Maryi w roku 2012:
MATKA BOŻA: «Pisz Człowiecze. Dzisiaj w tajemnicy Krzyża i jego zwycięstwa przychodzę do was, Moje kochane dzieci, aby przygotować was na „godzinę Damaszku”, o której wam wcześniej wspominałam.
Nie lękajcie się, lecz zawierzcie wszystko miłosiernej miłości Mojego Boskiego Syna. Bóg nie pozostawia was samych, lecz nieustannie wspiera swoją obecnością. Jego Boskie tchnienie podtrzymuje całe stworzenie. I chociaż dzisiejsze pokolenie jest o wiele gorsze niż za czasów Noego, jak również Sodomy i Gomory, to Bóg – przez wzgląd na swojego Jednorodzonego Syna, przez wstawiennictwo Moje i niezliczonej ilości Świętych – pragnie okazać swoje miłosierne spojrzenie przez Rany swojego Syna.
Szatan wprowadził w całe stworzenie kłamstwo, które sprowadziło ciemność pośród naszych dzieci. W obecnej sytuacji, kiedy siły ciemności opanowały umysły i serca, [tylko] Boża ingerencja może wyprowadzić was z mocy zła. Wasze ludzkie wysiłki, opierające się na egoistycznym sposobie myślenia, nie są i nie będą skuteczne. Nie wszystko jest jednak stracone.
2
Wiatr mnie wywiał do baru przy ulicy Czerskiej, w części uczęszczanej przez antypolskie szumowiny wysługujący sie żydowskim magnatom takim jak Michnik czy Urban. Przez szybę zobaczyłem parę nieumytych twarzy redaktorów sponsorowanego zbydlęcenia w formacie papierowym.
Oko spoczęło na miłym gescie barmana, który trzymając w dłoni czarną butelke Martini, przekonywujaco nalewał słodki trunek do szklenicy cienko ubranej kobiety. Cienko, bo mamy już jesień, a Warszawa, jak ją mam we wspomnieniach z półrocznego pobytu w znanej amerykańskiej firmie konsultingowej, nie grozi upałami, gdy listopad liczył nam wszystkich zmarłych.
Pokusa potrafi być silniejsza od pogardy, szczególnie wówczas, gdy nic zmnie nie zmusza do udawania kierowcy własnego samochodu. Przypomniałem sobie ostatnią podróż do Polski i z powrotem, podczas której moja żona okazała niezrównany talent w prowadzeniu starego BMW, który mi pozwolił na wielogodzinne liczenie całkiem żywotnych baranów i owieczek pod kloszem mojej czaszki.
Zaraz... Jak to było? Aha, „Pod szklanym kloszem (The Bell Jar)”, książka Sylvii Plath, która się stała jedynie dlatego bardzo znana w młodzieńczych czasach mojej generacji, ponieważ autorka zdążyła popełnić samobójstwo, zanim jej partner Ted Hughes, prawdziwy literat, poznał kolejną kobietę. Ostatnio ponownie posłuchałem tej książki Sylwii, biegnąc z słuchawkami w nieznanym kierunku, aby podtrenować moje sterane serduszko, zastanawiając się z wysiłkiem, jak taka gazetowa miernota i nastolatkowa pierdoła w papierowym formacie mogła kiedykolwiek awansować do pozycji „literatury pięknej”. Coż za gwałty na intelekcie i rozumie wyczynia Zeitgeist i jego zawodowe ISIS, chmara durnych krytyków literackich w źle skrojonych garniturach.
Odwróciłem oczy od baru i jego pokus, a ściągnięta marsem twarz jesieni usmiechnęła się prawdziwie polskimi barwami. „Bóg, Honor...” pomyślałem z zadowoleniem opuszczając Czerską i jej trupi komunistyczny odór. A Martini wcale nie ucieknie, bo za każdym rogiem niebezpiecznej ulicy czai się kolejny niebezpieczny jak różowy prosiaczek James Bond aka Ogorek.
3
Po rozwaleniu kwitnącego zakonu Franciszkanów Niepokalanej, również Franciszkanki Niepokalanej zostaną poddane wizycie apostolskiej. No i tutaj kryje się szalone wariactwo naszych czasów: oficjalną wizytatorką papieża jest Dorotheerin Fernanda Barbiero, znana zakonnica feministka.
Zakon Fransizkanek Niepokalanej ścisłego porządku, który bierze życie religijne i doktrynę katolicką na poważnie, będzie recenzowany przez kobietę przybyłą ze środowiska kulturowego teologów genderyzmu i feminizmu. Kto wpadł na ten pomysł? Watykan? Co się tam dzieje?