Cześć oddawaną Imeldzie zatwierdził 20 XII 1826 r. papież Leon XII. Wspomnienie liturgiczne bł. Imeldy Lambertini przypada 13 maja. Kult jej wzmógł się, odkąd św. Pius X zapoczątkował wczesną Komunię świętą. W 1891 r. powstało w Prouille Bractwo Dobrej Pierwszej Komunii Świętej i Wytrwałości, agregowane do zakonu kaznodziejskiego 21 VIII 1893 r. i zatwierdzone przez papieża Leona XIII w dniu 7 V 1896 r. Imelda stała się patronką dzieci pierwszokomunijnych.

1

Wpis mi uciekł, albo raczej odwrócił sie do mnie plecami, ponieważ myślałem, że coś fajnie napisałem. A dobrze mi tak.

A było tak. Od wczoraj jestem nie w sosie po rozmowie z mamą, która traci słuch, także dlatego, że chętnie eksperymentuje z uszami. bardzo swędziało ją ucho dlatego wlała sobie płyn do ucha, który używany jest zwykle do usuwania wosku usznego i tak poszła spać. Gdy sie obudziła, już nie słyszała na to ucho.

Trochę sie zdenerwowałem, a żona też, szczególnie jak Mama zrelacjonowała wypowiedź mojej siostry o tym jaki jestem dla żony niedobry. Jak nasz wspólny ojciec, ofiara alkoholizmu. Żona wzięła słuchawkę i spokojnie i powoli wytłumaczyła mamie, że nie jest tak źle. Mimo wszystko posprzeczaliśmy się potem, bo mnie rozbolała głowa i nie pomagałem jej na 100% w nauce języka.

Uciekinierzy islamscy czuja się dobrze Niemczech i chętnie robią zakupy z maczetami w rękach, co powoduje duzy spadek ceny towarów. Większość z nich otrzymuja wówczas za darmo. Czy mi żal Niemców? A mają kogo wybierali. POlitycy chowaja głowę w piasek jak strucie a partia Zielonych Pedofili chętnie popiera muzułmanizm i całą migrację ludów, bo przecież chrześcijanie uważąja homozboczenia i pedofilię za grzech, podczas gdy islamiści mają głównego pedofila jako proroka.

Dziwne to wszystko. Nowy projekt się rozpoczął, a stary nie skończył. Mam po prostu trochę więcej pracować, a nie mam ani energii ani przekonania i boli mnie trochę głowa.

Gdzie byłbym dzisiaj bez Boga?

Pewnie tam gdzie jest większość, która tonie w stekach własnego cynizmu i sarkazmu. Smierdzą one jak pojemnik na śmieci, ponieważ zarówno cynizm jak i sarkazm są odpadkami człowieczeństwa, których miejsce jest w takim pojemniku, chociaż niektórzy stawiają je na Piedestale i modlą sie do nich. Bez Boga to znaczy bez optymizmu, bez wiary, w ciągłym strachu przed życiem (islamscy uciekinierzy?) i przed śmiercią. Ale mamy jeszcze inną klasę ludzi, ktorzy chętnie wymienili Boga na Guru albo jakąś krysznę, teozofa, czy inną durną pierdołę która sprawia wrażenie prawdy dla ciasnych mózgów.

Cynik zabija słowem i praktycznie znam to z autopsji, bo od zarania moich prywatnych dziejów potrafiłem rzucać zdaniami o dużej sile rażenia. Praktycznie dobrze zrobiłby rzeźnik czytając niektóre moje dawne wpisy stadu świń czekających przed rzeźnią, bo prawdziwie zaoszczędziłby na energii elektrycznej, którą traktuje niespokojnie czekające befsztyki i szynki w celach produkcyjnych.

Ale mam nadzieję, że się zmieniłem, chodziaż złe duchy chętnie mnie kuszą wizjami przeszłych wrażeń, kiedy jednym zdaniem w jakimś projekcie potrafiłem zadać cios w samo serce lub przynajmniej śledzioną jakiegoś przeciwnika. Dawało mi to poczucie wyższości, złudne i bezsprzecznie złe, bo projektujące ego na wzór tego, który wszystkich oszukuje "niosąc światło". Inteligencja szatana polega na projekcji uczucia wyższości od innych i straszna ludzi ludzi daje się mu zwieść. Są to zresztą głównie ci, którzy nie wierzą w jego istnienie, tego który kieruje ich życiem tym poczuciem i poszukiwaniem wyższości.

2

Nigdy nie słyszałem o tej patronce dzieci komunijanych, dlatego zamieszczam.

Córka hrabiego Egana Lambertini - Imelda - przyszła na świat w Bolonii w 1320 r. Od maleńkości wychowywana była w religijnej atmosferze i jako dziecko zapragnęła zostać mniszką w podbolońskim klasztorze św. Marii Magdaleny w Val di Pietra. Ze względu na wiek kilkakrotnie jej tego odmawiano. Wreszcie w 1330 r. przyjęto ją do zakonu z wielkimi oporami, po wielu staraniach i wstawiennictwie licznych znakomitości. Imelda zostaje zatem najmłodszą nowicjuszką, dominikanką klauzurową. Bezsprzecznie była nowicjuszką, nie zaś oblatką, bowiem w przeciwnym razie nie musiałaby pokonywać oporu zakonnic przed przyjęciem jej do klasztoru, gdyż uczennice (oblatki) mogły bez trudu przebywać w nim i tam się kształcić.

Imelda, przekroczywszy progi klauzury zakonnej, gorliwie zaczęła przestrzegać wszystkich reguł i konstytucji. W zapale swym szybko wyprzedziła nawet doświadczone mniszki. Chętnie spełniała zalecane jej obowiązki i z radością oddawała się modlitwie chórowej i prywatnej. Robiła też wielkie postępy w dziedzinie ducha, wzbudzając podziw wśród sióstr. Szczególnie swą pobożność kierowała ku Chrystusowi Eucharystycznemu, głęboko przeżywając Msze święte i dotkliwie cierpiąc, iż nie mając wymaganych lat, nie może przyjmować Eucharystii jak inne mniszki, bo jej tego kapelan klasztoru zabronił.

W dzień Wniebowstąpienia Pańskiego, 12 V 1333 r., kiedy siostry przystępowały do Komunii świętej, Imelda, której nie było wolno, płacząc i jęcząc tym więcej pożądała Pana. I nagle modlitwa Imeldy została wysłuchana: oto z nieba (a jak chce inna wersja legendy - z cyborium) zstąpiła Hostia i zawisła nad głową Imeldy. Fakt ten zdumiał obecne przy zdarzeniu mniszki, które dały o tym znać celebransowi, a ten Hostię położył na patenie i podał Imeldzie. Nowicjuszka ją spożyła i w nią stąpiła radość, że znieść już jej nie mogła. Zamknęła więc słodko oczy i ... oddała ducha swojemu Ukochanemu.

Dwunastoletnia nowicjuszka została pochowana w klasztorze dominikanek w Val di Pietra pod Bolonią. Zaraz po śmierci rozpoczął się kult młodziutkiej Imeldy. Jej grób do 1582 r. posiadał opis jej cudownej śmierci, potem mniszki przeniosły się na inne miejsce i zabrały z sobą relikwie, które dzisiaj (od 1799 r.) spoczywają w kryształowej trumnie w bolońskim kościele św. Zygmunta.

http://www.psj.net.pl/?0505,artykul,PatronkaDzieciKomunijnych