Czyż nie mężczyzną i niewiastą stworzył ich?

dodane 02:21

 

Pankreatorzy szaleni się zebrali,

Na płeć wyrok wydali,

Nieprzyrodzoną ma zostać,

Ideologii gender obrać postać,

Ludzie wedle uznania będą sami ją wybierali.

 

Genderowi pomazańcy w ONZ

A tu oto pojawiają się pomazańcy, z  ONZ  czyniący swoją tubę, którzy głoszą maluczkim , że płeć człowieka to tylko i wyłącznie kwestia wyboru danej osoby, kategoria społeczna i kulturowa, bez żadnego związku z uwarunkowaniami biologicznymi. Można by w ogóle nie zwracać uwagi na tę absurdalną tezę, gdyby nie to, że jej wyznawcy uczynili z niej ideologię gender , którą właśnie propaguje , UWAGA, Organizacja Narodów Zjednoczonych. Z braku laku czyli jakichś dokonań politycznych jęła ona  mówić głosem różnych lobby, które ze swoich zaburzeń w sferze seksualności, chcą uczynić światową, obowiązującą wszystkich regułę. Kościół nie może wobec niej milczeć, bo przecież godzi ona w podstawy ontyczne człowieka, jest sprzeczna z nauką Kościoła.  Tak się też składa, że jest nie do pogodzenia z biologią. Płeć człowieka to  przede wszystkim kategoria biologiczna determinowana na biologicznie podstawowym poziomie – DNA. Nie możemy sobie wybierać linii papilarnych, koloru oczu, wzrostu czy czego tam jeszcze, tak samo, jak nie możemy wybierać własnej płci. Owszem, zdarza się, że niektórzy ludzie mają poważne problemy w sferze tożsamości płciowej, seksualności, ale to są wyjątki od reguły i przypadki medyczne, a nie kategorie kulturowe czy społeczne.

Benedykt XVI niedawno przecież pokazał światu czym jest ideologia gender

„Człowiek kwestionuje, że ma uprzednio ukonstytuowaną naturę swojej cielesności, charakteryzującą istotę ludzką. Zaprzecza swojej własnej naturze i postanawia, że nie została ona jemu dana jako fakt uprzedni, ale to on sam ma ją sobie stworzyć”

„Według biblijnego opisu stworzenia, do istoty człowieka należy bycie stworzonym przez Boga jako mężczyzna i jako kobieta. Ten dualizm jest istotny dla istoty ludzkiej, tak jak ją Bóg nam dał”.

„Teraz uważa się, że to nie On stworzył ich mężczyzną i kobietą, ale że dotychczas określało to społeczeństwo, a teraz my sami o tym mamy decydować. Mężczyzna i kobieta jako rzeczywistości stworzenia, jako natura osoby ludzkiej, już nie istnieją. Człowiek kwestionuje swoją naturę”.

„Manipulowanie naturą, potępiane dziś w odniesieniu do środowiska, staje się tutaj wyborem podstawowym człowieka wobec samego siebie. Istnieje teraz tylko człowiek w sposób abstrakcyjny, który następnie autonomicznie coś sobie wybiera jako swoją naturę. Dochodzi do zakwestionowania mężczyzny i kobiety w ich wynikającej ze stworzenia konieczności postaci osoby ludzkiej, które nawzajem się dopełniają” …. „nie ma już także rodziny jako czegoś określonego na początku przez stworzenie”… „potomstwo traci miejsce, jakie do tej pory jemu się należało i szczególną, właściwą sobie godność”.

„Kościół powtarza swoje wielkie »tak« dla godności i piękna małżeństwa jako wiernego i płodnego wyrazu sojuszu między mężczyzną a kobietą, a »nie« dla takich filozofii jak gender”.

Czy ktoś rozumny może oczekiwać, że papież Franciszek powie coś przeciwnego w tej kwestii? Być może właśnie dlatego się nie wypowiada, że  niedawno przecież rzecz całą jasno, jednoznacznie, bez niedomówień, wyłożył Poprzednik.

Naszym sztandarowym, pożal się Boże,  feministkom ewentualnego wsparcia w głoszeniu kretynizmu pod nazwą gender może pewnie  z ochotą udzielić pomazaniec z Biłgoraja.

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane