jest niezbędna Prezydent o cywilizowaniu prawi, Frazesami się dławi, Katom powierzono dochodzenie, Nam serwuje się Laskowe bredzenie, Tak jest, kiedy rządzący i śledczy szmatławi. Czy w tym Sejmie możliwa? Oczywiście, że nie, bo znajdujący się w nim „posłowie” to w większości intelektualny i moralny poślad o komuszej, lewackiej czy jakiej tam jeszcze kundlowskiej proweniencji. Ot, choćby głosowanie w sprawie przekazania nam przez Rosję śledztwa w sprawie katastrofy, dowodnie, niszcząc w tej kwestii ewentualne wątpliwości, o tym świadczy. „Za” był tylko PiS. Reszta ( bydło, co , jak inaczej to nazwać?) zadowolona była i jest z jakości postępowania w tej materii funkcjonariuszy Putina, tego światowego gołąbka demokracji i pokoju. Po co, w takim razie, ją podnosić? Ano po to, by skutecznie kontrować rządowych kłamców od Millera-Laska , którym na rękę jest zobojętnienie dużej części ogłupionej propagandą opinii publicznej na sprawę farsy, groteski, jaką jest śledztwo w owej sprawie. Te intelektualne biedaczyny biorą za dobrą monetę to, czym epatują ich obrzydliwi lokaje Moskwy, którzy robią wszystko, by nawet cień podejrzenia nie padł na naszych odwiecznych przyjaciół Moskali, ze to oni śmierć pasażerów i załogi tupolewa z premedytacją spowodowali. Oczywiście, udziału naszych w tym haniebnym mordzie wykluczyć też nie można. A dowodów czy choćby poszlak wskazujących na zamach jest coraz więcej! Prawdę mówiąc, do tej pory oficjalnie nigdzie śledztwa w tej sprawie nie prowadzono! Tusk umówił się Putinem, że śledztwo oddaje w czyściutkie od zawsze rosyjskie łapki. Wybiera przy tym wariant pozbawiający nas pełnoprawnego udziału w śledztwie zgadzając się na konwencję chicagowską dotyczącą lotów cywilnych, zamiast na porozumienie z Rosją w sprawie lotów wojskowych ( lot bez wątpienia nie był cywilny, miał nawet oznaczenie „Military”), takowy udział gwarantujący. MAK od początku „śledztwa” ferujący gotową tezę o błędzie pilotów złamał przepisy załącznika 13 owej konwencji nie dopuszczając do badań śledczych Polaków, ani nie konsultując z nimi „wyników” „raportu”. To , choćby tylko z tego powodu, a przecież są i inne, Polska ( nie lokaje Moskwy) nie może przyjąć MAKowych objawień za prawdę. Była u nas komisja Millera? Proszę, nie rozśmieszajcie, bo rzecz tragizmu pełna. Przecież ci z Bożej łaski specjaliści nie rozporządzali żadnymi, kluczowymi dowodami w sprawie, których przyjaciel ( sadząc po wymianie uścisków i gestów )Tuska Putin udostępnić nie raczył i nie raczy! Nie mamy wraku, nie mamy czarnych skrzynek, materiałów z prawdziwej seks ci zwłok! Oto dlaczego potrzebna jest specustawa w tej sprawie. Prezydenta Komorowskiego pouczenia Płaskie. Dyrdymały. Naczelny historyk kraju ( swoją drogą ciekawi mnie stopień jaki ma dyplomie) poucza Naród, że katastrofa smoleńska materią na ustawę nie jest. Bo „ustawa to jest prawo”. Ha, i w tym rzecz, Panie Prezydencie, by wreszcie dochodzenie w sprawie katastrofy w której ginie urzędujący Prezydent RP wraz z Małżonką i dziesiątki osób ze świecznika społeczno-politycznej elity ująć w ramy prawne! To, co dej pory zafundowało państwo polskie wespół z Rosją, jest wołającą o pomstę do nieba tragifarsą! Bez wątpienia ma Pan prezydent rację, kiedy twierdzi, że ” W normalnym, cywilizowanym kraju do rozwiania wszystkich wątpliwości służą werdykty komisji badającej wypadki lotnicze i werdykt prokuratury”. Problem w tym, że państwo polskie, między innymi za Pana prezydenta przyczyną, takim państwem nie jest, a prokuraturze i sadownictwu, jako zakorzenionemu w czasach PRL Pan prezydent już wcześniej wystawił ocenę. Jest bowiem tak, ze w normalnym, cywilizowanym kraju jego Prezydenta i pozostałych 95 osób, które zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach nie pozostawia się w brudnych, oślizłych łapskach niedawnych okupantów i katów Polski. Pan prezydent, też jako historyk, powinien to rozumieć. Nie rozumie. Dlaczego?