Nowenna #1
Owoce
dodane 2018-07-07 11:46
Owoce po pierwszej Nowennie.
Codzienne odmawianie Różańca "wchodzi w krew" :) Do niedawna odczuwałem wielkie zniechęcenie na myśl o odmawianiu Różańca i "Klepania Zdrowaśiek" dzisiaj jest stałym ( póki co) elementem dnia codziennego.
Mimo że w czasie odmawiania Nowenny były momenty upadku co sprawiało że się zniechęcałem jednak codziennie stawałem do modlitwy i konsekwentnie odmawiałem Różaniec ( przy moim słomianym zapale to istny cud że tak się działo )
W ostatni dzień Nowenny jest modlitwa dziękczynna za to że Maryja rozwiązała ten węzeł o który rozwiązanie się modliłem.Odmawiając tą modlitwę czułem się oszukany "no bo właśnie nie" a wręcz odwrotnie mam się coraz gorzej jak ta kobieta cierpiąca na krwotok ale postanowiłem że przyjmę to w pokorze mimo wszystko.Potem przeglądając internet trafiłem na świadectwo chłopaka który odmawiał Nowennę Pompejańską i owoce też przyszły z czasem co mi bardzo pomogło i dało nadzieję.
I faktycznie trzeba się uzbroić w cierpliwość i pokorę bo Maryja powoli i cierpliwie uwalnia mnie z tego o co się modliłem węzeł "sam się rozwiązuje" są postępy i małe zwycięstwa które motywują do dalszej walki i modlitwy.O własnych siłach nigdy bym tego nie dokonał jestem tego w 100% pewny bo wiele razy próbowałem.
Codzienne odmawianie Różańca daje radość i pokój w sercu.Otwiera na Boga.Sprawia że inaczej przeżywa się Eucharystię (głębiej) Inaczej patrzę na ludzi z mojego otoczenia mam więcej cierpliwości zrozumienia.