Co się wydarzyło?

 

Siedzimy jednego razu przy stole i siostra Maggie mówi, że była tu kiedyś taka siostra Maria z Francji lub Hiszpanii. I przedstawia się dzieciom w szkole (dla mnie włoskim) akcentem, że jest “Mariiiiiiiiijjjjjjja”. I po jakimś czasie przychodzi owa siostra do Maggie i pyta: “dlaczego wszyscy mówią do mnie siostra Malaria?”. Na co Maggie wzruszyła ramionami. Okazało się, że takie ujęcie, również mego imienia (Mariiiiijjjja), w miejscowym rozumieniu podobne jest do innego słowa. I tak s. Maria została przekształcona na siostrę Malarię. Ja korzystając z tej przestrogi przedstawiłam się krótko “Maria”.

 

Siedzimy sobie raz w pokoju nauczycielskim. Dla klas niższych jesteśmy ciągle atrakcją. Przez otwarte drzwi widać słupek na dworze, a obok niego jakieś małe dziecko macha do nas. Piotrek zapracowany coś tam czyta, ja macham do dziecka. Ono woła kolegów i tak co chwilę jest ich więcej. W końcu szturcham Piotrka i mówię pomachaj do nich. Piotrek pomachał i zaparcie czyta dalej. Ja tam patrze na te dzieci i zastanawiam się co one tak krzyczą do nas. I tak słucham i słucham i słucham… udało mi się wychwycić “mitapita”. I tak sobie siedzę i macham do nich, a oni powtarzają. Myślę sobie ciekawe co to oznacza w lokalnej mowie. Mija 10 minut, a ja olśnienie! Mówię : “Piotrek one wołają ciebie, weź im pomachaj, przecież to jest “mister Piter!””. I tak pierwszy raz pojęliśmy czym różni się angielski i angielski, potem nie było łatwiej.

 

Lekcja o znaczeniu kolorów. Pytam dzieci: “Co w przyrodzie jest zawsze czarne?”. W odpowiedzi dzieci mówią “Ludzie”. Na to włącza się nauczycielka klasy siedząca z tyłu i donośnym głosem pyta delikwenta “Czy ci ludzie są czarni?” i pokazuje na nas. Klasa w śmiech, a delikwent patrzy na nas i cicho mówi “Nie”. Kolejną odpowiedzią były włosy. Ja blondynką nie jestem, więc jak wytłumaczyć dzieciom, że ktoś ma jasne włosy, kiedy oni faktycznie wszyscy mają czarne?

 

Piotrek, kiedy byłam na chorobowym, temat kolorów w jednej klasie przerabiał sam. Odpowiedzią zawsze była ‘koszulka’. Najtrudniejsze było wytłumaczyć dzieciom, że koszulka nie jest naturalnie występująca w przyrodzie...