Mk 8, 14-21

Narzekanie. Bóg powinien, Bóg nie zrobił, nie można na Niego liczyć, wszystko robi po swojemu, nie słucha moich próśb.....

Pozwolę sobie pożyczyć przeczytana w sieci opowieść, jak to Bóg faktycznie - nie pozwolił komuś wjechać w środek wypadku - dopuścił by wcześniej temu człowiekowi popsuł się samochód. I telefon się popsuł, dzięki czemu nie uległ atakowi hakera. I nie dostał swej ulubionej kanapki, dzięki czemu uniknął zatrucia czymś tam....

Tak, wielu rzeczy Bóg nie zrobil- by pomóc temu człowiekowi. 

A ilu rzeczy my nie zrobiliśmy? Nie zatrzymaliśmy się na żółtym świetle. Nie aktywowoalismy zabezpieczeń. Nie umyliśmy starannie rąk. 

Może zacznijmy zajmować się sprawami zależnymi od nas,  pozostawiając Bogu Jego działanie? Bez narzekania? A nawet z dziękczynieniem i ufnością?