Sądzę

dodane 09:47

Łk 6, 36-38

Spotkanie specjalistów. Długa lista problemów omawianej osoby , spraw, zagadnien, umiejętności do poprawki. Jesteśmy bardzo przejęci, że znaleźliśmy tyle zadań, i nawet trochę dumni z siebie. Potrafimy obserwować, wyciągać wnioski, stawiać diagnozy, pisać plany naprawcze. Cóż, kiedy osoba zainteresowana po zapoznaniu się z naszymi wnioskami i planami wybucha płaczem, krzykiem i odmawia wszelkiej współpracy.  Zobaczyła w sobie tak dużo zła, skumulowanego naraz , że załamała się pod jego ciężarem. Co robić? Dopiero zewnętrzny specjalista, poproszony o superwizję, zapytał - co w tej osobie jest dobrego? Co potrafi? Co może, chce , lubi robić? Na czym chcecie budować jej poprawę? Co w niej jest dobrego? No cóż, skompromitowalismy się jako fachowcy, specjaliści, i to w chrześcijańskiej instytucji pomocy bliźniemu. Bóg poleca nam patrzeć na to co dobre w danej osobie. Obdarzać ja dobrem. Pokazywać jej jej wlasne dobre, mocne strony. Im bardziej ta osoba wydaje się być pogrążona w złych opiniach  o sobie i swoim życiu, tym więcej dobra trzeba jej ukazać. Żeby miała się czego uchwycić. Bo tak patrzy na nas Bóg . Nie zamiata pod dywan naszych grzechów, ale wyjście z nich proponuje przez rozwijanie w nas dobra. Większego niż nasze zło. 

Kategorie

Sądzę

dodane 09:47

Łk 6, 36-38

Spotkanie specjalistów. Długa lista problemów omawianej osoby , spraw, zagadnien, umiejętności do poprawki. Jesteśmy bardzo przejęci, że znaleźliśmy tyle zadań, i nawet trochę dumni z siebie. Potrafimy obserwować, wyciągać wnioski, stawiać diagnozy, pisać plany naprawcze. Cóż, kiedy osoba zainteresowana po zapoznaniu się z naszymi wnioskami i planami wybucha płaczem, krzykiem i odmawia wszelkiej współpracy.  Zobaczyła w sobie tak dużo zła, skumulowanego naraz , że załamała się pod jego ciężarem. Co robić? Dopiero zewnętrzny specjalista, poproszony o superwizję, zapytał - co w tej osobie jest dobrego? Co potrafi? Co może, chce , lubi robić? Na czym chcecie budować jej poprawę? Co w niej jest dobrego? No cóż, skompromitowalismy się jako fachowcy, specjaliści, i to w chrześcijańskiej instytucji pomocy bliźniemu. Bóg poleca nam patrzeć na to co dobre w danej osobie. Obdarzać ja dobrem. Pokazywać jej jej wlasne dobre, mocne strony. Im bardziej ta osoba wydaje się być pogrążona w złych opiniach  o sobie i swoim życiu, tym więcej dobra trzeba jej ukazać. Żeby miała się czego uchwycić. Bo tak patrzy na nas Bóg . Nie zamiata pod dywan naszych grzechów, ale wyjście z nich proponuje przez rozwijanie w nas dobra. Większego niż nasze zło.