Mk 7, 31-37

Głuchoniemy z dala od tłumu otworzył się na Jezusa . A więc i my musimy kiedyś oddalić się od tłumu by usłyszeć Jego głos. Co nie znaczy, że tylko nasze własne, indywidualne rozumienie Boga ma sens. Ważne są właśnie proporcje, czyli wszystkiego po trochu, wszystkiego w odpowiedniej ilości. Tradycja i nauka wspólnoty Kościoła. Hierarchia, porządek i ceremonia . Obrzędy porządkując nasze uczucia. Zgromadzona wiedza i świeże spojrzenie. Zgromadziwszy to musimy na jakiś czas odejść od tłumu i wprowadzić te zasoby do naszej pamięci operacyjnej. Czyli mówiąc dawnym językiem z głowy do serca. Co z tego jest ważne dla mnie teraz. Co aktualnie umożliwia mi indywidualny kontakt z Chrystusem w tej chwili mojego życia. Czego mi do tego kontaktu brakuje, co mnie blokuje, co chcę Mu powiedzieć od siebie, własnymi słowami. Aby otworzyć się na Niego. 

Takiego odejścia bardzo nam teraz brakuje. Gdy nie możemy wyjechać na rekolekcje. Ale w największym nawet gwarze możemy spędzić kilka godzin ze ze sluchawkami na uszach mówiąc że mamy coś bardzo ważnego do zrobienia na zaraz. A w słuchawkach muzyka bez słów. I te kilka zdań które wybraliśmy z tłumu naszej wiedzy o Bogu.