J 2,1-11

Jaka jest ta godzina Jezusa? Kiedy przychodzi? Dlaczego zawsze tak późno? Na samym końcu? Kiedy już nie wiemy  co robic? 

Niemal zawsze chcielibyśmy Go pospieszyć. Nawet Maryja potrzebowała chwili aby zrozumieć że Jego godzina przychodzi zawsze w idealnym momencie. 

Bo Jezus działa dyskretnie. Cicho. Za kulisami, za sceną naszych doświadczeń. W całej tej historii nikt nie wiedział skąd właściwie nagle wzięło się to dobre wino. Słudzy wiedzieli że nosili wodę! Ale nie ich rolą bylo oceniać polecenia , więc je wypełnili. My natomiast zaczęlibyśmy dyskusje, jak nie z Jezusem to bodaj pomiędzy sobą, po co ta woda skoro potrzebne jest wino! Bez ich posłuszeństwa wina by nie było. A pojawiło się, wedle słów starosty, akurat w najwalsciwszym momencie. Wcześniej byłoby nie docenione. 

Jezus już tu jest. Już działa. Jego godzina trwa. Tylko Go nie widzimy. " Udało mi się! Miałem szczęście! Ktoś mi pomógł! ". Ktoś, kto posłuchał Jezusa i przyniosl pozornie w tej chwili niepotrzebna wodę.