Przyjaźń

dodane 16:54

W niby życiu

Kiedy po 2 miesiącach samotności usłyszałam przyjaciół z niej grupy biblijnej na telekonferencji, omal się nie rozpłakałam. To spotkanie uratowało mnie przed depresja i  chorobą sierocą. Jak sie okazało, nie ja jedna lulałam poduszkę od kanapy i kiwałam się przy tym. 

Więc zaczęliśmy tele i wideo konferencje, czaty i tego typu kontakty. Po kilka godzin siedzenie przy kompie. 

Powoli wraca życie. Prawie życie. Niby życie. Można już pójść do parku , na mszę , zrobić zakupy. Nie można zobaczyć przyjaciół. Mój mózg zaczął się gubić. Słyszał że jest na spotkaniu. Widział że jest w domu. Gdzie naprawdę jestem? We śnie? Jestem niewidzialną? Duchem? Zombie? Żyje czy śnie? 

Cały ten kryzys, ta sytuacja pokazała nam co jest najważniejsze. Ludzie, relacje. Nie zakupy, nie wyjazdy, nie wydarzenia. Ludzie. Relacje. Które są tęsknota gdy ich nie ma. Udręka gdy jesteśmy non stop razem. Zagrożeniem które może przekazywać chorobę. 

Jeśli nie uporządkujemy, nie uzdrowimy naszych relacji , nie przetrwamy jako ludzkość? Jeśli nie nauczymy się relacji braterskich? Bo przyjaciele powinni być. Być! Realni. Dotykalni. Nie wirtualni. 

Kategorie

Przyjaźń

dodane 16:54

W niby życiu

Kiedy po 2 miesiącach samotności usłyszałam przyjaciół z niej grupy biblijnej na telekonferencji, omal się nie rozpłakałam. To spotkanie uratowało mnie przed depresja i  chorobą sierocą. Jak sie okazało, nie ja jedna lulałam poduszkę od kanapy i kiwałam się przy tym. 

Więc zaczęliśmy tele i wideo konferencje, czaty i tego typu kontakty. Po kilka godzin siedzenie przy kompie. 

Powoli wraca życie. Prawie życie. Niby życie. Można już pójść do parku , na mszę , zrobić zakupy. Nie można zobaczyć przyjaciół. Mój mózg zaczął się gubić. Słyszał że jest na spotkaniu. Widział że jest w domu. Gdzie naprawdę jestem? We śnie? Jestem niewidzialną? Duchem? Zombie? Żyje czy śnie? 

Cały ten kryzys, ta sytuacja pokazała nam co jest najważniejsze. Ludzie, relacje. Nie zakupy, nie wyjazdy, nie wydarzenia. Ludzie. Relacje. Które są tęsknota gdy ich nie ma. Udręka gdy jesteśmy non stop razem. Zagrożeniem które może przekazywać chorobę. 

Jeśli nie uporządkujemy, nie uzdrowimy naszych relacji , nie przetrwamy jako ludzkość? Jeśli nie nauczymy się relacji braterskich? Bo przyjaciele powinni być. Być! Realni. Dotykalni. Nie wirtualni.