Podróże

dodane 16:26

Suplement

Kaplica. Bardzo miła uroczystość - reaktywacja kaplicy na dworcu głównym. Z okazji spotkania Taize będzie tam kaplica adoracyjna. Najpierw więc trzeba tą kaplica znaleźć. Rano nie była jeszcze oznaczona droga. Acha- należy wjechać ruchomymi schodami - brrr- lub winda, oczywiście oszklona, do tzw strefy kultury. Na dworcu na górze jest, jak sie okazuje, biblioteka, i galeria BWA. Wjeżdżam przeszkloną windą na przeszkloną galerie nad halem dworca. Mój biedny błędnik traci już poczucie kierunku i wiruje rozpaczliwie. Ale kieruje się zapachem kadzidła , którego użyto olbrzymią jak na tak małe pomieszczenie, ilość, trafiam wreszcie do sympatycznej kaplicy na wzruszająca uroczystość.  " I podziękowania dla tych którzy na tej wrzucie? dawali nam pieniądze". No pięknie . 

Zjeżdżam na dół i spotykam gromady młodzieży . W tym roku mają aplikacje na telefon i swobodnie krążą po mieście. Nie ma już kartek papieru i prowadzenia za rączkę jak było za pierwszym razem. Zadziwiają mnie tylko olbrzymie walizy ciągnięte przez młodzież. Ja nie mam tak wielkiej bo bym jej nie uciągnęła, nawet gdy jadę do sanatorium. Teraz, gdy jesteśmy cywilizowanym krajem i wszystko można dostać gdy czegoś zabraknie, i można się dogadać w każdym Rossmanie, po co tyle bagażu? Na tych kilka dni? Gdyby ktoś wątpił czy mamy problem z nadmierną konsumpcji, wystarczy popatrzeć. 

Kategorie

Podróże

dodane 16:26

Suplement

Kaplica. Bardzo miła uroczystość - reaktywacja kaplicy na dworcu głównym. Z okazji spotkania Taize będzie tam kaplica adoracyjna. Najpierw więc trzeba tą kaplica znaleźć. Rano nie była jeszcze oznaczona droga. Acha- należy wjechać ruchomymi schodami - brrr- lub winda, oczywiście oszklona, do tzw strefy kultury. Na dworcu na górze jest, jak sie okazuje, biblioteka, i galeria BWA. Wjeżdżam przeszkloną windą na przeszkloną galerie nad halem dworca. Mój biedny błędnik traci już poczucie kierunku i wiruje rozpaczliwie. Ale kieruje się zapachem kadzidła , którego użyto olbrzymią jak na tak małe pomieszczenie, ilość, trafiam wreszcie do sympatycznej kaplicy na wzruszająca uroczystość.  " I podziękowania dla tych którzy na tej wrzucie? dawali nam pieniądze". No pięknie . 

Zjeżdżam na dół i spotykam gromady młodzieży . W tym roku mają aplikacje na telefon i swobodnie krążą po mieście. Nie ma już kartek papieru i prowadzenia za rączkę jak było za pierwszym razem. Zadziwiają mnie tylko olbrzymie walizy ciągnięte przez młodzież. Ja nie mam tak wielkiej bo bym jej nie uciągnęła, nawet gdy jadę do sanatorium. Teraz, gdy jesteśmy cywilizowanym krajem i wszystko można dostać gdy czegoś zabraknie, i można się dogadać w każdym Rossmanie, po co tyle bagażu? Na tych kilka dni? Gdyby ktoś wątpił czy mamy problem z nadmierną konsumpcji, wystarczy popatrzeć.