22 maj
dodane 2016-05-22 14:25
Dzisiaj mamy 22 maja. Boguś Dmowski,przypomniał mi,o bardzo ważnej dacie mojego życia ,,przypadkowo,, Otóż równe 50 lat temu,22 mają 1966 roku,przyjąłem swoją pierwszą komunię. Niby normalne,każdy to przechodzi,ale w moim przypadku,nie był to zwykły dzień. Opisywałem już to kiedyś,ale dzisiaj napiszę jeszcze raz. Kto chce może mnie popukać w czoło,może się śmiać,może nie wierzyć,ale może ktoś i uwierzyć,bo piszę prawdę. Mam tylko jednego świadka tamtego zdarzenia,ale zmarł w 1999 roku w dniu pierwszych urodzin mojego syna,Grzesia,to mama.
Już po uroczystościach i robieniu zdjęć,wracałem razem ze swoją mamą do domu. Goście i rodzina poszli wcześniej,a nas jeszcze zatrzymał na chwilkę ksiądz. Mijaliśmy kościół. Ja trzymałem mamę za rękę,a pod pachą niosłem swój obrazek pierwszokomunijny. Mniej więcej,w połowie budynku kościelnego,na wysokości ołtarza,zrobiło mi się coś dziwnego. Byłem taki szczęśliwy,że aż zapierało mi oddech. Tak lekko. Spojrzałem na swoje stopy i faktycznie,unosiłem się lekko nad ziemią,jakieś dziesięć cm. Mama też widocznie poczuła,trzymając mnie za rękę,że się podniosłem. Nie bałem się,a nawet wręcz przeciwnie,chciałem,żeby tak było i było. Minęliśmy kościół i wszystko wróciło do normy. Spytałem mamy- co to było? Mama powiedziała,że jestem teraz święty i to Pan Bóg zrobił. Powiedziała to też w domu,ale tylko tacie. Chciałem to przeżyć jeszcze raz. Próbowałem przejść tą samą drogą i też po komunii jeszcze wiele razy,ale nic z tego. Moja ostatnia próba ,to maj 1975 roku,byłem już dorosły,ale nigdy więcej czegoś podobnego nie doświadczyłem. Wyjechaliśmy z Ząbkowic Śląskich. Miałem dwa razy doświadczenie opuszczenia własnego ciała,w czasie agonii i zapaści,ale wracałem i wiem jak tam jest przepięknie,ale nigdy więcej nie lewitowałem. Kto chce może nie wierzyć,ale szczególnie dzisiaj chciałem to opisać
22 maj
Jedną rękę Jezus w ramce
trzymał przy Swoim obliczu
drugą dałem swojej matce
razem poszliśmy ulicą
święty chłopiec po komunii
pierwszy raz przyjął Jezusa
dzień majowy Boży cudny
w uniesieniu się poruszał
dzisiaj wspomnień gody złote
tyle lat i wciąż pamiętam
tuż nad ziemią być obłokiem
w ciele chłopca dusza święta
wciąż trzymają mnie za ręce
Jezus razem z Mamą moją
całe życie Im poświęcę
a gdy umrę duszę swoją
Zbynio518