Barbara Mazurkiewicz

dodane 11:54

Gdzie jest to miejsce, co znam na pamięć

Do tej pory zdarza mi się
mówić o nich w czasie teraźniejszym,
zaparzyć herbatę w dwóch filiżankach -
odliczać łyk za łykiem każde wspomnienie.

Ciasto z rabarbarem babci Józefiny
było najlepsze na świecie –
resztki ze stołu zanosiła Bogu 
jako odkupienie.

Siadały po drugiej stronie babiego lata -
tak śmiesznie miziało po twarzach.
To był dobry dom, z pokojem w róże -
sama nie wiem sprzed której wojny.

Dziadek Antoni wbrew wszystkiemu -
lubił żydów i ruskich nabijać w butelki.
Zasłaniał łokciem słońce, śledząc stada gołębi.
Dodymiał się wieczorami pykając fajkę.

Nie ma wiary, czas zatarł sentymenty.
Runęło kawał życia z historii.
Dziadek nie sięga już po serdak,
gdzieś się zapodział fartuch babciny na troski.

19 stycznia 2012.
©BaMa

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024