PRZEPROWADZKA

Z galaktyki na galaktykę
Z kwiatka na kwiatek bez drabiny
Tak wszędzie mam miłosną wtykę
Uważam by nie wpaść w maliny
Żona nie wierzy w delegację
Nałóg wyrostkiem ciągle kręci
Gdyby wiedziała że ma rację
Mało że rację to mam dzieci
Kochliwy byłem to szalałem
I żona także oszalała
Teraz pod mostem zamieszkałem
Bo żonka z domu mnie wygnała
Zbynio518

Troszkę na wesoło.