KRYZYS
Jestem zmęczony,bardzo zmęczony
Tyle dni i miesięcy i tyle lat
Do bólu jak do oddechu przyzwyczajony
W domu jak w celi,chociaż bez krat
Czuję,że jestem tylko ciężarem
Bezużyteczny,zabieram czas
Chociaż choroba jest dla mnie darem
Jak długo można tak męczyć Was?
Chce już do Pana,już nie mam siły
Zlituj się Panie nad mą rodziną
To oni cierpią,nie zasłużyli
Bądź wola Twoja,te dni też miną
Ja ufam Tobie,bo jestem Twój
Zbynio518