Nowy post
dodane 2014-05-31 19:10
ycielem, Duchem Świętym. Jesteśmy zaproszeni by nie być szarymi zjadaczami chleba, ale dostojnymi dziećmi Bożymi. „Wszyscy ci, których prowadzi Duch Święty są synami Bożymi” (Rz 8, 14).
Jasno weryfikujemy czy żyjemy jak dzieci Boże czy jak „sieroty” przez styl przeżywania trudnych sytuacji, kryzysów. Kiedy życie idzie pod górkę łatwo popadamy w pokusę widzenia rzeczywistości wyłącznie przez pryzmat swego „ego”, zwężamy swój horyzont patrzenia „zakładając klapki na oczy”, a Boga umieszczamy albo na marginesie albo poza swoim życiem. Wtedy żyjemy jak „sieroty”, widzimy tylko samych siebie…. i zawodzimy się. Natomiast człowiek autentycznie wierzący w Boga nigdy nie jest sam. Swoje problemy przeżywa szukając nadziei i mądrości w Bogu. Widzi szerzej, bo wychodząc poza swoje „ego”; ufa bardziej Bogu niż sobie. Ufa Bogu, który się nigdy nie zmienia; jest zawsze wierny człowiekowi; kocha nawet kiedy my Go nie kochamy; nigdy nie zniechęca się i nie przekreśla człowieka; zawsze daje następną szansę; jest cierpliwy i miłosierny.
Jasno weryfikujemy czy żyjemy jak dzieci Boże czy jak „sieroty” przez styl przeżywania trudnych sytuacji, kryzysów. Kiedy życie idzie pod górkę łatwo popadamy w pokusę widzenia rzeczywistości wyłącznie przez pryzmat swego „ego”, zwężamy swój horyzont patrzenia „zakładając klapki na oczy”, a Boga umieszczamy albo na marginesie albo poza swoim życiem. Wtedy żyjemy jak „sieroty”, widzimy tylko samych siebie…. i zawodzimy się. Natomiast człowiek autentycznie wierzący w Boga nigdy nie jest sam. Swoje problemy przeżywa szukając nadziei i mądrości w Bogu. Widzi szerzej, bo wychodząc poza swoje „ego”; ufa bardziej Bogu niż sobie. Ufa Bogu, który się nigdy nie zmienia; jest zawsze wierny człowiekowi; kocha nawet kiedy my Go nie kochamy; nigdy nie zniechęca się i nie przekreśla człowieka; zawsze daje następną szansę; jest cierpliwy i miłosierny.