Pierwszy raz

dodane 14:28

Dzisiejszy dzien jest dla mnie bardzo miły i wazny.Pod nieobecnośc zony poszedłem z synkiem na podwórek i zrobiliśmy porządek na święta.Wszystko miałem pod kontrolą,ale zadnej niespodzianki nie było.Bałem się tylko ,zeby nie dostac krwotoku,ale wszystko jest OK.Nie wiem jak o tym myślec?Uzdrowienie? Cud?Tak ma byc?Naturalne cofnięcie 4 stadium raka złośliwego z przerzutami na węzły?To ,co się stało,stało się w trakcie odmawiania nowenny Pompejanskiej.Jakze mała jest moja wiara.Matko moja Najdrozsza wybacz mi moje niepewności i pomóz.Daj siłę i pewnośc.Czemu to ja?Nie zasłuzyłem.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024