mikołajki
dodane 2013-12-05 13:53
Jutro przyjadą do mnie pielęgniarki.źeby mi dać zastrzyk.Biorę go co trzy miesiące.Ma powstrzymywać rozrost guza rakowego.Śmiesznie wypadło.akurat na mikołajki.Źona pojechała po zastrzyk do Zamościa.do mojego lekarza prowadzącego.Rozmawiałem z nim przez telefon z nadzieją.ze ulźy mi chociaź w jednej kwestii.ale nic z tego.Doźywotka.Ale za to.czuję się całkiem do rzeczy.A mój chłopak tak się wczoraj narobił w lesie.źe dzisiaj jest w domu ze mną.Od jutra teź zaczynam nowennę dziękczynną.Dzisiaj było uroczyste zakończenie części błagalnejWszystko teraz w rękach mojej Matki.Ona wie co zrobić.Ufam.ufam.ufam.