Taki mały złowieczek.jak ja.cóź moźe zrobić poza modlitwą i wiarą.ze zostanie wysłuchany.Modlę się.ale nie znam planów i zamierzeń naszego.Pana.Trzeba wierzyć.ze to co nas spotyka.czasem smutek.choroba.i inne tragedie .słuźą nam do tego.źebyśmy uczyli się ufać Bogu w kaźdym czasie.i jak jest nam dobrze i kiedy nam cięźko.Nie odwracajmy się od Boga gdy spotyka nas coś złego.a kochajmy go jak nam się powodzi.bo taka miłość nic nie jest warta.Modliłem się za małego człowieczka myślę.źe mu to pomoźe.