ufam
dodane 2013-11-26 14:35
Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy.Wręcz przeciwnie.Ostatnio czułem się wyjątkowo dobrze.Jeszcze rano mówiłem zonie,ze wyjątkowo smacznie spałem.Po śniadaniu zacząłem odmawiac nowennę.Zona zawiozła chlopaka do szkoły,i poszła do kolezanki.Zmówiłem trzy dziesiątki rózanca i koniec.Bałem się ,ze stracę przytomnośc i chciałem zadzwonic po zonę,ale nie mogłem dosięgnąc po telefon.Pomału jednak udało się.Chciała wołac pogotowie,ale jej zabroniłem.Bo nawet jeśli to juz,to wolę w domu.Na moim obrazie Jezusa Miłosiernego jest pod spodem napis//Jezu ufam Tobie//.My nie jesteśmy w stanie pojąc i zrozumiec zamierzen Pana,Nawet jeśli modlimy się o zdrowie,a spotyka nas coś przeciwnego,to nie znaczy,ze Bóg nam szkodzi.Bóg nas kocha i chce naszego zbawienia i droga jaką nam daje do przejścia jest tylko dla naszego dobra i kocham Go dlatego z całych sił.Teraz ,tak jak szybko mnie wzięło,ze nawet nie mogłem mówic nowenny ,tak szybko puściło.Muszę jednak liczyc się z tym,zeby zbyt odległych cel ow nie planowac.Bardzo chudnę.Nie chcę siebie oglądac w lustrze,bo widok jest odrazający.Nigdy nie byłem tłusty,ale jeszcze rok temu wazyłem 61 kg.Teraz wazę38kg.Pielęgniarka zastrzyk musi mi dawac w udo,bo nie ma gdzie.Jem w miarę normalnie.To chyba ten robal pomaga mi w trawieniu pozywienia.Zostało mi jeszcze 33 dni do skonczenia odmawiania nowenny.Jakie są plany ,tam na górze,mnie dotyczące,jest nie wazne,bo na pewnoidą w kierónku mojego zbawienia.Na dole mojego obrazujest napis.