Jestem potwornie zmęczony po nocce.Nie dało mi zasnąc nawet na godzinkę.Nowennę za to juz odmówiłem i dostałem dobrą wiadomośc związaną z odszkodowaniem za błąd lekarski.Wreszcie coś ruszyło.To jest mała nadzieja,ze będzie mozliwa operacja w Stanach.Wszystko to zawdzięczac mogę tylko Bogu.Nie zasługuję na tyle miłości od Niego.Wczoraj rozmawialiśmy z synem,prawie do północy na tematy wiary,Boga,grzechu i jak rozmawiac z Bogiem.Nawet nie podejrzewałem synka o tyle dojrzałości.Na prawdę ,było to dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem.Moglibyśmy tak rozmawiac do samego rana,bo kompletnie zatraciliśmy poczucie czasu.Dopiero zona sprowadziła nas na ziemię i pogoniła spac.Pomimo tego,ze boli mnie,i noc mam nie przespaną,to jestem zadowolony.Zonka pojechała do szpitala,do wnuczka,bo czymś się zatruł i lezy na obserwacji.Mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze.Modlę się za niego.Naucz mnie Panie kochac Ciebie,bo moja miłośc jest wciąz za mała