chciwośc gubi
dodane 2013-10-03 14:30
Rano zona widziała córkę.Skonczyło się na dziendobry.Juz mija 4 lata jak ja je widziałem.Odwróciły się od Boga,juz mnie nie znają.Poszło o głupią sprawę.Teśc przepisał na zonę prawo do dziedziczenia po swoich 2 bezdzietnych braciach do majątku po nich.Córki zabrały teścia z domu kombatanta do siebie ,zawiozły go do notariusza zeby wycofał z zony,ich matki to pełnomocnictwo i przepisał na jedną znich.Efekt taki,ze pełnomocnitwo cofnięte,ale nie przepisane na córki.Teraz nie przyznają się.Modlę się w ich intencji,moze bóg coś zmieni.Lezę juz 2 lata na tego raka i przykro,ze ich nie ma.Mieszkają 2 km. od nas.Zona była juz u nich kilka razy i prosiła,zeby do mnie przyszły i nic z tego.Najgorzej jak lezałem w szpitalu na radioterapii przez 3 miesiące i ich nie było.Przeciez nikt nie ma do nich zalu.Młode,głupiutkie i to chciwośc nimi kierowała,czyli szatan.Wszystko mozna naprawic.Przedtem przychodziły ,modliły się,a teraz nawet krzyzyka w domu u nich nie ma.Wnuczka w maju idzie do komuni,to moze będzie dobrze.Ja będę się nadal za nich modlił,do puki będę zył.Cięzko mi.