Niedzielalala :-)
...jak Maryja...
dodane 2009-05-04 17:28
Właśnie wróciłam z samotnego spaceru. Na dworku zapach bzu,,, Trochę chłodne powietrze, za sprawą majowego deszczyku. Ach! Wiosna :-) Cóż za cudowna pora roku. Wszystko budzi się do życia.
Piękny miesiąc- maj. Maryja...
No właśnie... Maryja.
Właściwie to jak bym widziała obrazek z jakiejś bajki: piękna dziewczyna i anioł. Ale to nie bajka. To fakt- tak było. Anioł zwiastował Maryi, że urodzi syna, że będzie On Bogiem. Maryja mimo, że wiedziała, że będzie ciężko to zgodziła się: "Oto ja Służebnica Pańska, niech mi się stanie, według słowa Twego". Czy ja- młoda dziewczyna- potrafiła bym poddać się tak Bożej woli? Powinnam... W końcu na tym polega między innymi modlitwa, by poddać się Bożej woli. Ale dla mnie nie było by to takie proste. Zawsze podejmując jakąś decyzję rozważa się ją. A czy gdyby Bóg powiedział do mnie: "pójdź za mną" co bym zrobiła? Zaczęła bym zapewne marudzić, że nie dam rady, że to nie dla mnie. A przecież powinnam pamiętać o jednej istotnej sprawie. Mianowicie: zawsze gdy Bóg daje zadanie, obdarza także łaską!!! :-)
Chciałabym, tak jak Maryja godzić się zawsze z wolą Boga. Będę wsłuchiwała się w to, co Pan do mnie mówi, bym przypadkiem czegoś nie zaniedbała!