Winien a ma
Ostateczna odpowiedź na pytanie "DLACZEGO?"
dodane 2010-04-21 18:59
Działo się ostatnio wiele – szkoda tylko, że w przeważającej części działo się źle.
Wielkie pytanie które na każdym kroku raczyliśmy zadawać sobie nawzajem brzmiało: „dlaczego?”
Krótkie, banalnie proste, nie sprawia kłopotu z zapamiętaniem- pytanie doskonałe by zadać je Bogu. Tak też zaraz po „złowieszczej nowinie” z pod Smoleńska zaczął się maraton.
Sąsiad- sąsiadowi – Dlaczego?
Pijak- pijakowi – Dlaczego?
Sobie – Samemu? Dlaczego?
Język drętwiał, śliny brakowało lecz trwać należy w uporze szaleńczym, pytanie ruszyło, impetu nabiera! Dlaczego? Już nie pytamy tych co wiedzieć prawa nie mają. Pytanie leci wyżej. Pytamy Boga.
Święci Jego przedstawiciele, Księża próbują odpowiedzieć. Czyż można rzucić na Nich ten ciężar nie do uniesienie? Mamy prawo stawiać ich na przegranej bez mała pozycji i żądać odpowiedzi?
Nie mamy! Chyba, że tkwi w nas makiaweliczny kat.
Wielkie pytanie.
Przypomina mi się słynę pytanie Douglasa. Wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę. Przypomina mi się genialna odpowiedź super komputera – który myślał nad nią wiekami.
„42” – tak brzmi odpowiedź na pytanie „dlaczego”.