Winien a ma
Wielkanocna Szopka.
dodane 2010-04-04 09:15
Niestety jestem z góry ( której nazwy nie znam)- skazany na porażkę. I tu muszę Was rozczarować, bo nie mam na myśli życia swojego, lecz życie wirtualne tego blogu, który wejdzie w złotą erę niszczycielskich komentarzy.
Teza wywołująca wspomniane oburzenie, brzmi – „Na święta Wielkanocne wystawiana jest większa szopka, niż ma to miejsce w Boże Narodzenie”.
Wniosek owy nie wynika z mojej atawistycznej niechęci do świąt, lecz z obserwacji jakie poczyniłem przez ostatnie cztery dni.
Bo jak widzę „upalonych” strażaków którzy czuwają nad grobem z ironicznie wykrzywionymi twarzami- nie mogę inaczej. W umyślę włączą się czerwone światełko, klapka konkretna przeskakuje- gotowy produkt wychodzi, brzmi –„szopka”.
Bo jak widzę znanego wyczynowca X, szalejącego cały rok na szóstym biegu, nie odmawiającego sobie uciech życiowych – siedzącego w pierwszej ławce pod bacznym okiem rodziny – coś we mnie pęka.
Bo jak widzę rzeszę młodzieży palących w czasie mszy kopę papierosów na parkingu, a następnie jakby nigdy nic- ich marsz do komunii, - znów przed oczami „szopka”.
Znów się narażę ale to nie jest blog o nich, nic mnie tak naprawdę nie obchodzi- ani upalony strażak, ani X czy Y. Chodzi mi wyłącznie o siebie, o świadomość pokrzywdzoną, podświadomość nadszarpniętą,- bo widzę jedynie „szopkę” a to za mało.