Dziś... Dziś jest wtorek 30 lipca 2013 roku. Dziś też...

Pięć lat temu rozpoczęliśmy w portalu wielkie zmiany. Chodziło o stworzenie mechanizmów, które w prosty sposób pozwalałyby obsługiwac ciągle rozrastajacy się portal. Do tego strona Gościa i Małego Gościa z typowymi dla czasopism problemami: jak sensownie pokazywac zawartość czasopisma. Do tego...

Do tego jeszcze warstwa społecznościowa. Zmiany w serwisach zakończylismy właściwie do jesieni 2010 roku. Potem były prace nad Gościem i Małym Gościem. Jednocześnie jednak cały czas toczyły się prace nad warstwą społecznościową portalu. Powolutku dochodziły nowe funkcjonalności. Tego nie było specjalnie widać. I nie bardzo widac do dziś, bo stworzonym mechanimzom po części brakuje jeszcze tego, co użytkownikom najbardziej potrzebe: eleganckiego wyglądu. JUż niebawem powstanie. Trzeba będzie pewnie nieco poprawek. Ale... Ale to juz naprawde koniec. Zasadniczy trzon prac został zakończony. Owszem, będziemy te mechanizmy nadal rozwijali próbując dostosować je do zmieniającdego sie internetu. Ale cel jaki postawiliśmy sobie pięc lat temu został osiągnięty. Napisany przed pięciu laty plan prac, ekorygowany wieloma wprowadzanymi na bieżąco poprawkami, został zrealizowany. Niebawem zajmiemy sie tym, co dla redaktorów łatwiejsze niż konsultowanie prac programistycznych: wdrażaniem tych cudowności do użytku.

Co to będzie? Najogólniej rzecz biorąc bardziej jednolita i dająca sporo możliwości część społecznościowa. Bo przecież naszą ideą od lat jest nie tylko formować i iinformować, ale też być miejscem spotkania. Dokładniej... To napiszę niebawem. Albo ktos inny napisze :)

Dziś piszę, bo o 17 rozpoczniemy ostatnie.. spotkanie redaktorów z programistami i grafikiem.  Oczywiście spotkanie dotyczące tego konkretnego projektu, bo przecież - wiadomo - pracować będziemy dalej. A jednak fajnie, że choć z wielkim poslizgiem dziś coś się skończy... Już jest rogrzebany nowy projekt - baza fotograficzna (stara jest jak na dzisiejsze standardy mało funkcjonalna) ale PROJEKT  jest już praktycznie skończony.

Chciałem podziękować wszystkim, którzy się weń zaangażowali. Gdyby nie ich entuzjazm i cierpliwa praca - także na etapie testowania - nie skończylibyśmy przed paruzją ;) Zawsze miło będe wspominał nasze "burze mógów", gdy np.  siedmioosobowa grupa dyskutantów potrafiła się podzielić niezauważalnie na trzy grupy, omawiające jakieś konkretne problemy, po czy wszystko w naturalny sposób scalało się znów w sensowną całość. Po każdym takim spotkaniu przybywało "tasków"  (zadań, ktre trzeba było wykonac, ale potem i sprawdzić jak się udało), a prace posuwały się naprzód...  Dziękuję. Po prostu dziękuję...

A was drodzy czytelnicy, a czasem i entuzjaści Wiary proszę: westchnijcie czasem za nas wszystkich do Boga i waszych ukochanych świętych...

Andrzej Macura