Teoretycznie wciąż ma jeszcze wakacje..ale,ze ,ponieważ ;p koncowe egzaminy(nazwijmy to gimnazjum),poszly jej nad wyraz dobrze.college wciagnal ja na liste "nerdow",a wiec dodatkowe zajecia procz kierunku jaki w collegu wybrala..z calego pierwszego rocznika ,zebrali tylko okolo 40 osob,niewiele.."myslisz ze z kujonami mozna sie zaprzyjaznic?"..dziwne pytanie z ust kujona ;)..turczynka,polako-czech,francuzka..niemal cala grupa to obcokrajowcy..niesamowite wrecz,oczywiscie anglicy tez w tej grupie sa--co to ma jej dac?..motywacje na najblizsze lata,,chyba dwa(pewnosci nie mam),aby nie obnizyc poprzeczki,i z pomoca wykladowcow,bez zadnych przeszkod dostac sie na wypragnione studia..w swojej klasie zajecia rozpoczyna 12go wrzesnia..czy procz niej znajdzie sie na tym kierunku inny nerd?,,tego nie wie...a ogolnie, to dziwne to szkolnictwo licealne tutaj;/..bo praktycznie nie ma tu klasy jako klasy..uczen ma do wyboru wiele przedmiotow,a wybiera tylko 3 lub 4,trudno trafic ze ktos wybierze dokladnie ,i tylko takie jak ona ..trudno wiec mowic o klasie.....no nic,ciesze sie,ze mam takie madre dziecko,bo dlaczego mialabym sie nie cieszyc..moge jej jedynie zyczyc aby nie zrezygnowala i osiagnela zawod ktorego chce,pragnie,i aby sie w nim realizowala..