BOG JEST
dodane 2015-04-02 12:37
Bog Jest..i tylko tyle..bez zadnych dodatkow,bez atrybutow..ON Jest..ON jest i dobrze o mnie mysli..ON jest..to odpowiedz na kazde ziemskie pytanie..ON jest,to przyczyna kazdego czlowieczeka dzialania ..ON JEST..
ON JEST,od piatkowej spowiedzi..ON jest i wciaz trwam w zadziwieniu gdy pojawia sie we mnie ta mysl..i nie do konca wiem jak ja przyjac?..jak w niej zyc?..ON jest..i od kilku dni normalnie rozmawiam z mezem..ON jest,i potrafie zrezygnowac z rzadzenia dziecmi..ON Jest,i potrafi usmiechnac sie moje serce..ON JEST,i wszystko ma sens i cel,chocby nie mialo sensu i celu..ON JEST..itrzeba zamilknac bo bez sensu jest rozwijac to zdanie.."Jestem ktory Jestem"..i ON trak JEST przy mnie(we mnie?..ja w nim? ja nie wiem).
ON Jest,i juz wiem ze nie musze sie zmieniac..bo ON wpelni mnie akceptuje,w pelni mnie kocha..z pewnoscia nie musze sie zmieniac dla nikogo,ani dla meza,ani dla dzieci..z cala pewnoscia nie dla NIEGO...choc potrzeba zmiany jest ,wlasnie przez NIEGO ;)..ale zmienic sie trzeba dla siebie samego,dla wlasnego dobra,dla wlasnego zbawienia,dla wlasnej milosci,akceptacji,szacunku i wartosci...niestety,inni tez nie maja sie zmieniac dla mnie tylko dla siebie..i to juz trudniejsze do zaakceptowania ;)
ON Jest..to niestamowite ze ON Jest..choc nic nie czuje,nic nie widze,nic nie slysze..ON Jest,tak mocno ON JEST..tak wyraznie ON JEST...kurde?..w jaki sposob ON JEST?.ze ja to wiem...choc nie mam pojecia czym wiem?
ON Jest--jestem szczesliwa,,,a jednoczesnie tak zniechcecona do wyjscia do kosciola..jakie to dziwne jest;/--pokusy,no wiem,pokusy..chwilami tak silne--ale daje rade;)..w modlitwie znikaja//ale przeciez nie zawsze mam czas na modlitwe..moze wlasnie dlatego wtedy zwlaszcza BOG JEST..tak mocno jakos,ze mimo chceci odrzucenia,odwrocenia,zaniechania..robie swoje..bo ON JEST..
BOG JEST>>>>TY JESTES...to wlasciwe glowna moja modlitwa..czasem tylko tyle jestem w wstanie powiedziec i pomyslec..bo tyle wystarczy,nie potrzeba nic wiecej "BOG SAM WYSTARCZY"...czy to wlasnie to?