zmaganie jest dobre(gdy sie zmagaja inni ;p )
dodane 2015-03-23 23:20
Zmaganie jest dobre..zmaganie jest wskazane..zmaganie jest nam potrzebne..i ja niby to wiem,niby pojmuje..ale..nie chce mi sie zmagac..chcialabym sie poddac..nie poddaje,ale chcialabym..mam dosc zmagan o modlitwe..o czas na modlitwe..o cierpliwosc..o lagodnosc..o walke z myslami ,tymi przygnebiajacymi..z lenistwem..o wyjscie do kosciola//chcialabym zeby Bog mi to po prostu dal..bez zmagan..poboznosc,wiare,rozmodlenie,radosc..tak ciezko stawic opor samemu sobie..nie chce mi sie..a chcialabym miec ;)
W srode jest u nas spowiedz przedwielkanocna,,z racji ze ida moje dzieci,ja nie dam rady..nie ma az tylu chetnych do spowiedzi na 4ksiezy,zebym zdazyla sie z nimi wymienic..a mlodszych nie zostawie samych w domu...szybkie wejrzenie w internet kiedy w Fareham?...ahaaaa...juz byla..dzis..super;/
Pisalam o dwoch dniach ktore sobie dla NIego ustalilam,tych bardziej takich;)..i guzik z ustalen..wraca opieka nad wnuczka-srody-czwartki-piatki.."mamo nie stac nas na opiekunke" tesciowe w srode wracaja do Kanady.corka podjela kolejny kurs..tak sie cieszylam z tych piatkow..chociaz z tych piatkow;/..."tak naprawde to musisz sie skupic tylko na relacji rodzinnej,na milosci blizniego,i nie mowie o uczuciach,trudno byloby je tutaj wymagac,ale wiesz ze milosc to nie uczucia? nie tylko"..no to chyba wlasnie zaczelam test?...nie jestem szczegolnym milosnikiem dzieci..nigdy tego nie ukrywalam..nie mam ochoty na nianczenie wnuczki..wciaz jestem jeszcze zmeczona wlasnymi.