bedzie oki ;)
dodane 2014-08-13 12:38
Wraca nadzieja na prawko;)..wlasnie jestem po pierwszej jezdzie z anglikiem..a jednak rozumiem wiecej ,niz mi sie wydawalo (choc mowie,nadal "nic" ) ..dzis zToska na tylnym siedzieniu..i dobrze..choc pewnie i bez niej by sie obylo..byloby po prostu ciut trudniej...ten instruktor nie mial zachamowan,by wyjawic i objasnic weszystkie niezbedne punkty w aucie ktore pomoga mi..bezblednie (jak sie potemn okazalo) zrobic wszystkie manewry.
Po lekcji..pada pytanie...chcesz kolejna lekcje?..czy juz masz termin egzaminu?..jezdzisz bardzo dobrze...;))))))))))))))))))))
pewnie, ze lekcje..jeszcze kilka z cala pewnoscia...za tydzien juz nie bedzie tlumacza.
ogolne wrazenie?...jezdzi mi sie pewniej i lepiej niz z K..i jeszcze jedno--Polacy to jednak cwaniacy;p..zwlaszcza na emigracji.
ale mniejsza z tym,nauczka na kiedys...i jednak to Kamil,nauczyl mnie jezdzic.
no i co?...kazales mi Panie na gleboka wejsc..i okazalo sie ze jednak dam rade poplynac...moze faktycznie nie ma sie co tak tego angielskiego i anglikow bac..i czas sie zabrac za ten jezyk ;)....co by na innych cwaniaczkow mojej narodowosci nie wpadac;p