Jak?..co zrobic?...
dodane 2014-08-01 13:00
...I...wiecej grzechow nie pamietam;)....tak to mniej wiecej wygladalo;p
zgodnie z prawda...ta reszta..powylazila przy pokucie..i przy niej tez ostatecznie Mu je zawierzylam.
powiedzialam to co trzeba...to co konieczne..to co najwazniejsze..i tylko to co potrafilam wyluskac z pamieci..i chyba dobrze..ze tylko to.
Milo w koncu wyspowiadac sie "normalnie"...gdy glos ci sie nie zawiesza..pamiec nie swiruje...a mysli nie bombarduja podpowiedziami w stylu "to glupie,to smieszne,to chore.to straszne..powiedz to inaczej...pomin to "...albo panika "zawiaze" ci jezyk w supelek..i zeby nie przedlurzac bezcelowo "wiecej grzechow nie pamietam"..z ciezkim serduchem przygniecionym od win"niewypowiadalnych..nienazywalnych"
-Bog
-czlowiek
-ja
taki podstawowy schemat...po kazdym temacie okolo minuty przerwy...coby zebrac mysli,poszukac,poszperac,wysilic umysl...moze jeszcze cos jest?...hehehe...wyprubowanie cierpliwosci spowiednika ;p...niektorzy ja maja...inni niekoniecznie...wykorzystuja cisze ,na ewentualne odniesienie sie do slow juz wypowiedzianych...na szczescie nie spotkalam sie jeszcze z ponagleniem (na moje szczescie)
Milo odejsc od kratek...(no dobra nie ma tu kratek;p)...z poczuciem "czystej karty"...z wolnoscia..lekkoscia i pokojem ..naprawde milo...
---oczekiwalam pouczenia;)..my i te nasze oczekiwania co?...pouczeniem bylo..uwaga!!!!...tocka w tocke powtorzone moje wewnetrzne pytanie z jakim tam poszlam....watpie aby spowiednik mnie o to pytal..pytanie rzucone w przesztrzen...pytanie retoryczne--i nadal bez odpowiedzi...pytanie wciaz aktualne--"Jak?..i co zrobic...?".....chwile sie ludzilam,ze da mi tez odpowiedz...a uslyszalam jedynie pokute i intencje w jakiej powinnam ja odmowic...
hmm...sama mam sobie na to odpowiedziec?...
jedyne co przyszlo mi na mysl..to ksiazka ktora zawsze wszedzie zabieram ze soba..jej polka teraz jest moja torebka ;)..Kempis..otworzone na chybil trafil... czytam
"Natura chce wiedziec to,co niewiadome,i slyszec ciagle nowosci,chce ujawniac na zewnatrz i doswiadczac wszystkiego przez zmysly,pragnie uznania i takiego dzialania ,z ktorego moglaby czerpac podziw i slawe,
Laska nie dba o nowiny,nie wychwytuje ciekawostek(...) Uczy sie wiec powsciagac zmysly,unikac proznego zadowolenia i ostentacji,pokornie ukrywac sie z tym ,co godne chwaly i podziwu,a w kazdej rzeczy i w kazdej dziedzinie wiedzy szukac owocu pozytecznego,czci i chwaly Bozej.Nie chce aby mowiono o niej i ojej sprawach,ale pragnie,aby w darach jej blogoslawiono Boga,ktory wszystko daje z nadmiaru milosci.
To jest laska,swiatlo nadprzyrodzone,szczegolny Dar Bozy ,znaie wybranych i obietnica zbawienia.Ona to unosi czlowieka ponad ziemie ku umilowaniu nieba i z czlowieka cielesnego czyni duchowego.
Im bardziej wiec czlowiek przezwycieza i opanowuje nature,tym wiecej laski splywa na niego i tak przez codzienne ponawiane obcowanie z Bogiem czlowiek wewnetrzny urabia sie na obraz Boga"
czy to jest odpowiedz?...byc moze..
tak to jest jak sie od "malolata" oczekuje rady;p