ale nie jest to dziwne..prawda? ;)
dodane 2014-06-20 17:13
Kiedys..jakies ze dwa lata tmu?..moze ciut wiecej?..nie pamietam ;) ;p...chodzila za mna potrzeba zrobienia czegos na ksztalt monstracji..czegos co bedzie kierowac moja mysl do Niego..przy czym moglabym sie modlic..skupic..powstalo wtedy cos takiego ;)..
...na drzewie cnoty,..pod drzewem wady...tego drzewka juz nie mam..nie bylo dosc stabilne,dzieci bez przerwy dotykaly,przewracaly zdejmowaly kamienie..itp ;)
Ta mysl o monstrancji powrocila do mnie..wtedy przy tej adoracji przy trumnie..i kurde spokoju nie daje;)..zaluje..bardzo zaluje ze nie jestem zlotnikiem..czy metalurgiem(czy jakkolwiek to sie nazywa) ;)...mysle,kombinuje,przygladam sie roznym materialom ;)..i nie wiem...wiem ze lubie udziwniac ,co nie zawsze jest plusem ...ale takie domowe monstrancje modlitewne..np z okazji chrztu..komuni..bierzmowania..slubu?..czy bez okazji?...nie mam pojecia jak do tego podejsc...a to za mna tak "lazi" i tak drazy;)...juz dla swietego spokoju dla siebie samej moglabym to zrobic..moglabym..gdybym wykombinowala..jak powinna wygladac...co soba przekazac?