Sklamalabym mowiac,ze mam wyje..ane na to wszystko..mialam ;)...poki nie zaczelam szukac papierow uprawniajacych mnie do egzaminu;)..wiem gdzie je kladlam..zawsze w tym samym miejscu..godzina poszukiwan..juz zwatpilam..przeszukalam wszystkie inne mozliwe miejsca..kilkarotny powrot do tego-gdzie mialo to byc-..cholera..mialo i powinno  a nie ma;/..juz prawie odwolalam Kamila..tzn..nawet jego pytalam czy przypadkiem po ostatnim egzaminie nie zostawilam tego w aucie..zwatpienie na calego;)...heheee...sw Antoni(choc bez wielkiej wiary)..po godzinie znalazlam;)..dokladnie tam gdzie mialo byc...i tam gdzie po trzykrotnym przeszukiwaniu nie bylo "diabel ogonem nakryl"...serio?..potrzebne mi te stresy?//nie mam wyje..ane...ale mam dosc;)

za 30minut ostatnia jazda..za 1,5godziny egzamin...40minut niepewnosci..i po powrocie OSTATNI moj wpis dotyczacy prawka...bez wzgledu na wynik...choc licze ze bedzie ok ;)

"wystarczy ci mojej laski"..tak sie mnie tlucze w tyle glowy ;)...zebym tylko jeszcze potrafila tak do konca,bez nuty niepewnosci dac temu wiare;/...

..........................

Nie wystarczylo;/...kierowca nie bede...choc przyznam ..to byla moja  najlepsza jazda egzaminacyjna;)..(ale manewr trzeba zorbic,,sie nie udalo)...i nie tak dobra jak przed egzaminem..nic nie poradze nowi ludzie w aucie mnie stresuja(niestety kolejny nowy egzaminator,,ten z najwyzszej polki w dodatku)...ale zrozumialam wszystko czego ode mnie oczekiwal ;) (tylko nie pytan dotyczacych uzytkowania auta..te na szczescie moge sobie darowac,,odpowiedzi znac nie musze,,,bo po to sa mechanicy)...i teraz MAM WYJ>>ANE...serio ;)