to i owo

dodane 19:16

Obylo sie bez szpitala..dwie godziny spedzone na pogotowiu..pafy,antybiotyk,sterydy..i ma dziecko mi wracac do zrowia.

jutro pojawi sie szklarz..cena owszem ciut zaskoczyla..musialm zrezygnowac z dzisiejszej przedostaniej jazdy..wkuwam slowka..marnie mi idzie...dzis jeszcze bez emocji.mam nadzieje ze i jutro sobie "odpuszcza" i nie zaatakuja stresem..jestem zmeczona..bez wzgledu na jutrzejszy wynik egzaminu..odpuszczam.(a przynajmniej na miesiac)..jestem juz tym zmeczona..czasem..stresem..oczekiwaniem..kasa-zdam,albo nie.

organizm sam dopomina sie zmiany diety..a ja ciagle sie ludze ze go oszukam;)..po kilku nieprzespanych nockach (watroba) odpuscilam..woda..chleb..warzywa,owoce...smazone miecho odrzucone zdecydowanie...bol nie wart lakomstwa i jego zaspokojania  ;)///choc wlasnie takie noce uprzytomniaja mi,jakim blogoslawienstem Bozym jes spokojny,mocny,zdrowy sen ;)..okazja i do dziekowania i modlitwy..i blogoslawienia innym...sen niby nic;)..dla takiego spiocha jak ja...bardzo wiele..i bardzo go sobie cenie..niemal 21lat byl zaklocany,przerywany..teraz juz od czasu do czasu..przyzwyczajam corke do spania we wlasnym lozku....nocne wedrowki niestety jeszcze sie trafiaja ;)

Dwa cytaty z niedzielnego czytania-"...i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest..."...no wlasnie,ale jak?...bo czasem ktos sie domaga..czasem ktos nie rozumie...jak tlumaczyc ta nadzieje?..jak tlumaczyc wewnetrzy pokoj,i cos na ksztalt radosci..gdy zewnetrznosc jakby zaprzeczala?..nie wiem jak...wychodze na naiwna,smieszna...zero argumentow..pewnosc Jego Obecnosci..niekoniecznie pewnosc Obrony i zlikwidowania zagrozenia.

drugi.."Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przyka­zania"...znane..bardzo znane..bardzo wyswiechtane...ale ten akcent na milosc...nie ze strachu..przed kara..nie ze starchu przed "odda piekne za nadobne"..nie "jak Kuba Boga tak Bog Kubie"..nie..po prostu z milosci...bo tak trzeba..bo tak nalezy..bo tak chce,zgodnie z Jego wola...bo gdy kocham,nie krzywdze...proste...a we mnie wciaz tyle jeszcze leku i obaw.

-zainspirowana zamowieniem...otwoerzylam stronke na facebooku..a wlasciwe to corka zalozyla mi ja jeszcze trzy lata temu...oczyscilam ze zbednych zdjec i komentarzy..uboga jeszcze;)..raptem dwie propozycje...ale z czasem...kto wie,moze jeszcze jakies zamowienie sie pojawi ;)

https://www.facebook.com/renatas.handmadegifts?ref=tn_tnmn

Zbliza sie czerwiec..kolejna rocznica swiecen..nie pamietam ktora ;)..28?..29?...musze poszperac..nie wiem co wykombinowac;)..cos niezobowiazujacego..nie za duzego...cos..hehehe..zeby sie nie powtarzac ...zawsze to jest tak "nie mam pomyslu..w tym roku wysle mu smsa ..meila..z zyczeniami"..a przewaznie an tydzien przed,wpada pomysl do glowy warty wykorzastania..zobaczymy..jak na razie -"NIE MAM POMYSLU" ;)

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 20.11.2024

Ostatnio dodane