wolniej...i owszem ;)
dodane 2012-07-16 12:15
ten dwutygodniowy "post" w który zostałam wprowadzona,a właściwe niejako został ni narzucony..on dobry był..potrzebowała przestrzeni aby przyjąć to wszystko co sie pojawiało,musiałam odrzucić zbędny balast ;)-ale to też dobra wskazówka..teraz świadomie powinnam go podjąć.aby umocnić w sobie i postawę,i postanowienia które podjęłam (za rada kierownika).
inaczej ,pycha mnie zeżre..wiem to,..czuje ją bardzo dobrze,wdziera się we mnie na wszelkie sposoby..nie nie burzy pokoju ;)..nie maci myśli i emocji..ale jest,i jest jej wiele...i tylko post może ja osłabić,ja wiem ze nie zniknie,ona w nikim nie znika.
Nie rozmawiałam z Józefem,czułam w sobie uraz,,i pozwoliłam sobie na to;p..on wie,jak ja znoszę milczenie ;),zwłaszcza gdy bardzo mi na czymś zależy;)..a na tej spowiedzi bardzo mi zależało..dobrze Pan tym pokierował..Piotr wiele mi w niej dał..ale jednak .
M odprawiał msze,J poinformował wszystkich ze jeśli ktoś chce skorzystać z z sakramentu spowiedzi,to czeka w zakrystii..hmm..no mnie się nie doczekał;)..o rozmowę też go nie spytałam-za dwa tygodnie jedzie na wakacje..wraca we wrześniu..pytałam go o nią już trzy razy--ta sama odpowiedź-za wcześnie-,teraz jest praca spowolnienia,można iśc dale,ale lepiej poczekać,niech wszystko wyjdzie na swiatlo ;).teraz musisz obserwować,siebie w kontaktach z innymi,poruszenia które zaczną się pojawiać,uczucia i emocje które muszą ustępować.
hmm..po raz kolejny przekonuje sie,ze on ciągle jest krok przede mna ;).."musisz zacząć słuchać kierownika,a nie siebie"..posłuszeństwo..łatwe nie jest ;)..ale niezbędne.
teraz moge czekac..nawet i do wrzesnia ;)..nie jestem sama,doskonale to "widzę"
Nieoczekiwane spotkanie z H..i potwierdzenie tego co jakiś czas odkryłam ;)..nie ma tej bariery,mur totalnie zburzony..teraz już sie nie boje z jej strony pytania (które tak często wisiało w powietrzu) teraz spokojnie mogłaby zapytac o swojego szwagra ;)..a ja z czystym sumieniem mogłabym jej powiedzieć prawdę ;)..no to wiem,dlaczego j był tak nieuchwytny..jego bratowa,to osoba dość mocno skupiajaca na sobie i uwage i czas ;)));p--przywiozam ci medalik MB z Francji,i mam dla ciebie modlitwę zawierzenia,nie wiem czemu,ale pomyślałam ze jej potrzebujesz ,byłam na rekolekcjach dla katechetów,prowadziło je dwóch bardzo mocnych ksiezy..ahhh,,dużo by opowiadać,zostaje tu jeszcze dwa tygodnie,musimy sie spotkać ,to ci wszystko opowiem ;)--hmm..Wojtek tydzień na urlopie w domu..dzis wybył na caly dzień z chłopcami..jutro ja wybywam (może nie na caly dzień..bo ile można ciuchy kupować?) z dziewczynami...taa.trzeba będzie sie zorganizować,,tym bardziej gdy z za pleców nieoczekiwanie "wyskoczył "Adaś..hej dziewczyno,kiedy ty do nas przyjedziesz?,ukrywasz sie jakbyś umarła ;p///no,to trzeba by do braci zajrzeć,i wrażeń H z rekolekcji wysłuchać ;);p
a swoja droga,jak cudze dzieci szybko rosną ;)..mały Józio jeszcze pól roku temu był niziutki,teraz chyba mnie przerósł o centymetr ;)..no,ale moja wnusia tez rośnie ;)