cos nowego ;)
dodane 2012-07-16 11:24
Zadziwia mnie ta nagła pustka która sie pojawiła..ta cisza..i spokój we mnie--nie ma natręctw,nie ma pokus,nie ma zmagań.nie ma leku..nie bardzo wiem,jak sie w tym poruszać ;)....jest dobrze..co to jest odpoczynek?..na chłodno dotykam tego co sie wydażyło w ciagu tych ostanich dwóch tygodni..co tak nagle sie "pootwierało"..lub zanikło w jednym momencie..taaak,potrzebowałam tej spowiedzi..byłam pewna ze ona da mi sile,lub odpowiedź..tn lek we mnie,ze wszystko powróci,z e powróci mocniej.
"Tak,PAn Bóg w spowiedzi moze to pozrywać,czasami zdarza sie że SAM ulecza od razu,i nie potrzeba niczego więcej..ale to rzadko..przeważnie trzeba wrócić..do 6 lat..do 4 lat,,a jak trzeba to rozeznać i wcześniej,przed narodzeniem..skoro tak duch święty tak tobie wskazuje,to należałoby za tym pójść..inaczej zawsze będzie ten strach..potrzebujesz modlitwy,ale nie teraz..gdy zacznie się coś odsłaniać,wtedy przyjdź..teraz wystarczy modlitwa twojego kierownika,odmawia?..wiec idź za natchnieniem,jesli się to w tobie znowu pojawi,nie odrzucaj,rób to..duch święty sam nas prowadzi,jeśli potrafimy go
usłyszeć"
Nie ma lęku..nie ma emocji..nie ma uczuć..jest świadomość,ze ON jest.jest postawa..jestem przed Tobą///jeszcze do spowiedzi watpiłam w Jego rzeczywistość,wątpiłam w swoja wiarę..dziś mam jej pewność...i pokój w sobie;)
Niech błogosławiony będzie Bóg i Ojciec,Pana naszego Jezusa Chrystusa..darował nam NOWE ŻYCIE..bo jest pełen MIŁOSIERDZIA...bo wielkie dzieła Pan we mnie uczynił ;)))))
Najwyższy czas wziąć się za bary z własnym życiem ;)..z NIM..
"wolność" Wojtka..to najważniejsze.."proszę się mocno modlić za męża,on żyje w całkowicie swoim własnym świecie"..ja to wiem,i wiem ze jestem bezsilna..byłam;)..teraz razem ze mną na "pole bitwy " wkracza ON SAM..wiem to ;)..czuje to;)..i mam Jego zapewnienie ;)a łatwo nie będzie.
"to demon nieczystosci..ale on tylko może postraszyć..chyba że mu pozwolisz sie zastraszyć"...bo znowu to cholerstwo zawylo,aż mi wlosy dęba stanęły ,i o malo nie zamarzłam z zimna,we wlasnym cieplutkim łóżeczku;))))..ostrzezenie,po raz drugi..ale przynajmniej juz mnie gryźć nie chcial ;);p