jedno w nas ;)
dodane 2012-07-15 00:10
"Jak się dziś czujesz?...odprawiłem dziś mszę w twojej intencji..będę się modlił za ciebie"..;)..zaskoczył;)..ale i uradował..i poczułam wdzięczność..sam z siebie,nie proszony..dobrze że ktoś wychwycił ..zwlaszca gdy ci"moi" jakby nagle się ode mnie odwrócili///naczynia połączone?--wiem ,ze tak właśnie jest..może stad dzis moja dzisiejsza radosc?..spokój?.optymizm?--modle sie za ludzi..póki chce i sprawia mi to radość,póki czuje tę "moc" modlitwy ..póki czuje to wewnetrzne przyzwolenie..że moge ,ze mam prawo ;)..(kto wie,kiedy minie?,trzeba wykorzystać)...całkowicie w innym kierunku poszły moje mysli,jeszcze dwa tygodnie temu broniłabym zębami i pazurami emocje i uczucia..dziś już nie..dziś widze w czym,i jak bardzo przeszkadzają ;)..nie ma jak podziekowac indywidualnie,bo kim jest ksnr..?.czatowa rodzinka;)...kofam was ;) ;p
bardzo chciałam jechać do Polski,ze względu na ojca..bardzo chciałam aby poznał Fusie,,,nie mówiłam tego głośno..to we mnie chodziło..i --jedź,możesz nie zdążyć..bardzo się zmienił..ale nic nie wskazywało,ze to nasze ostanie spotkanie--"bzdurzysz,śmierci ojca wyglądasz?"..ten jeden moment gdy zobaczyłam w nim te kruchość,ulotność,lek,poranienia,jak mały pobity chłopczyk..i myśl,"Boże jak czas szybko biegnie,jak ludzie szybko przemijają"..wróciłam do UK..ojciec w szpitalu..znowu w szpitalu,..i znowu..co moge ?przebaczyć?..już to dawno zrobiłam..żeby mu nie Pamiętał?..już to dawno zrobiłam..żeby się z NIM pojednał?..zrobiłam..post?..zrobiłam--ja nie moge niczego więcej zrobić..ja MU ufam///cichy poboczny sms,"nie wiem czy zdążysz dziadka zobaczyć"
może zdąży..ja wiem,że nie--już wtedy to wiedziałam.."Tosia,jakby co to będziesz tam zamiast mnie"..miała racje że się oburzyła..czy moje sny znów powrócą?..czy ON mi powie?..nie czekam na nie..od jakiegoś czasu,od czasu do czasu..pojawia się we mnie "anielski orszak niech twą dusze przyjmie".
Twoja wola Panie,,Twój czas..daj mu tylko ,wystarczający czas dla Ciebie Samego.