Słowo Pana ..podstawa ;)

dodane 08:06

"W oczach człowieka czyste są wszystkie jego drogi, lecz Pan osądza duchy. Powierz Panu swe dzieło, a spełnią się twoje zamiary. Wszystko celowo uczynił Pan, także grzesznika na dzień nieszczęścia."

skoro "stary człowiek " jest kłamstwem..i nie dokonca swiadomie podejmuje swoje zycie,opierajac sie na emocjach ,uczuciach,zranieniach..to i ci których spotykamy tez żyją w kłamstwie..nasze kłamstwo i zniekształcenie rzeczywistości,spotyka się z kłamstwem i zniekształceniem drugiego..dlatego trzeba umieć powstrzymać sie od osądu,zaszufladkowania,gniewu,nienawisci i nieprzebaczenia.ironii,zlosliwości,uszczypliwości,dowodzeniu swojej racji na siłe,obgadywania i osądzania przed innymi...bo być może wcale nie oceniamy człowieka,ale gapimy sie na płaszcz kłamstwa który tak się  stopił z ciałem,że tworzy jedność?..Nie Pan zdziera z nas te płaszcze,i nasze maski ;)..niech ratuje ,oczyszcza,i ulecza nasze  serca..niech Świeci się Jego imie ,w nas i we wszystkim stworzeniu Jego ;).

Prawda was wyzwoli..Prawda jest Jezus..to On oczyszcza nas z gniewu,skłonnosci,wad..On sam to robi,i każdy kto tego doświadcza doskonale wie,ze stalo sie cos co jest spoza niego,do czego reki nie przyłozył (choć być może i wiele walk stoczył;) )..nie ma sie co oszukiwac,kazdy kto żyje obok Niego jest szczelnie okryty kłamstwem..choć może jest dobry w odbiorze innych,może nawet jest lepszym człowiekiem..tylko ze..ciało przemija,tymczasowość przemija,i to bardzo szybko..a "Pan osądza duchy",i to sie liczy tak naprawdę..ale jak pisze dalej "Pan wszystko celowo uczynił,także grzesznika na dzień nieszczęścia"..wszyscy jesteśmy jedno,wiec nie rańmy tej jedności,przynajmniej my jej nie rańmy...On do każdego przychodzi,nad każdym sie pochyla,..i kazdy staje dla nas samych testem i sprawdzianem nas.

jestem jak łódka na wezbranym morzu ;(..poddaje sie myslom,nastrojom..raz czuje Bunt,i zal..raz czuje jakbym wciąż z Niego drwiła,nie potrafię uwierzyć w Jego rzeczywistość,Jego obecność,Jego realnosc--to nie jest dobre..brak we mnie umocnienia,postanowienia które będzie ponad to wszystko co sie we mnie pojawia..Zabrał ze mnie to co "obce" zostawił to co "moje"(bo nie wiem,czy do konca)..ale nawet to jest tak słabe,jest tak leniwe,jest tak inne jak by On tego oczekiwał..nie mam sie czym chwalić ;)
Ale jedno wiem;)..Kłamstwo które najmocniej bolało,kłamstwo które najmocniej spychało w kąt..tez mi usunął..ja jestem warta Jego miłości;)..ja jestem warta własnej miłości..i ja jestem warta "miłości" drugiego..i nikomu nie wolno mi tej "miłości" odbierać,bo kazdy zasluguje i ma prawo do "mojej miłości"..bez względu na to jak bardzo pozwolił sobie utożsamić sie z płaszczem kłamstwa które go okrywa.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 20.11.2024

Ostatnio dodane