List do Ewy

dodane 17:15

List do autorki "Przepisu na umieranie bez żalu"

 

Droga Ewo

Wypaliłam w życiu pół papierosa. Twój „Przepis na umieranie bez żalu” przeczytałam po drugiej diagnozie.

Jesienią zrobiłam rutynowe badania, i o nich zapomniałam. Po trzech tygodniach zadzwoniła do mnie pani z przychodni – proszę przyjechać po wyniki. – Okazało się, że wyników nie mogę zwyczajnie odebrać, pielęgniarka z rejestracji odesłała mnie do lekarza, a lekarz powiedział – prawdopodobnie ma pani raka.  - I wysłał na dodatkowe badania. Na drugą diagnozę czekałam calutki miesiąc, przez trzydzieści dni udało mi się uporządkować  najważniejsze sprawy, i byłam gotowa. Ale to był fałszywy alarm. Jestem zdrowa.

- To wszystko jednak zdarzyło się naprawdę i powyrzucało z mojego życia różne świństwa.

[wiersz Ewy Danilczuk pt. „Przepis na umieranie bez żalu” znajdą Państwo pod adresem: http://skrzynkapegaza.blog.onet.pl/ →styczeń]

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024