Portrety dzieci
Nowy post
dodane 2012-03-02 09:11
Wiersz nawiązuje do wydarzenia z połowy września 2007r. kiedy to 36-letnia Czeczenka Kamisa Dż. wraz czwórką dzieci próbowała przejść nielegalnie polsko-ukraińską granicę. Chciała przez Słowację dostać się do Austrii, a potem do Szwecji. Nieuczciwy przewodnik zostawił ją w lesie, w górach. W czasie wędrówki dziewczynki w wieku 13, 10 i 6 lat zmarły z wycieńczenia, głodu i chłodu. Życie Kamisy i dwuipółletniego synka, którego matka niosła, uratowali pogranicznicy w Bieszczadach....
Córki Kamisy
,,Tam będą młode dziewice z skromnym wzrokiem, których piękności nie skaził nigdy żaden człowiek ani duch (...)
One są podobne do hiacyntów i pereł (...) Wieczna zieloność będzie ich ozdobą.” KORAN
Dłonie Kamisy prześwietla poranek
jasne zbyt delikatne
ciche
kaukaskie noce bywają chłodne
chłód
potęguje pragnienie
oczy Kamisy zapalają gwiazdy
usta swobodnie snują srebrzyste wątki baśni
haftują czarne hidżaby kolorami zorzy polarnej
latające dywany szwedzkie stoły
perłowa szadź osiada na powiekach sennych dzieci
ręce Kamisy ufnie wyciągnięte w mgłę
nie potrafią rozproszyć ciemności
wskazać drogi
ukoić bólu
bezsilne sztywnieją
układając w brunatne kołyski zziębnięte córki Allaha
opuchnięte stopy daremnie
próbują zdeptać lęk
obojętność jałowej ziemi
nadzieja gaśnie pod 82 słupem
wbitym na zielonej granicy żeber matki
ciepła starczyło tylko dla syna