Znowu te myśli.
dodane 2015-10-01 21:49
Kiedy uświadamiam sobie, że Pan Godot jednak nie przyjdzie i nawet wydaje mi się, że już się z tym pogodziłem. Kiedy uświadamiam sobie, że muszę dźwigać mój krzyż i nawet to zaakceptowałem. Pojawia się pytanie co robić kiedy ten krzyż wydaje się być zbyt ciężki i przychodzi taka jedna drążąca myśl żeby rzucić to wszystko w cholerę. Rzucić? Nieść dalej? Może znowu zacząć czekać? Może jutro przyjdzie Pan Godot.