Codzienność

Logika tłumu

dodane 12:16

Przez pryzmat Wielkotygodniowych czytań widzę przede wszystkim dwa tłumy. Pierwszy w niedzielę palmową radosny, pełen krzyków i usmiechów witający Pana jezusa wjeżdżajacego do Jerozolimy. Drugi pełen gróźb, niezbyt życzliwych krzyków, wołających o śmierć Pana Jezusa. Mozna sobie zadawać pytanie ilu ludzi z tego pierwszego spotkania brało udziła w drugim. Ale czy to jest ważne dla mnie. Rozważając w sercu te dwa bardzo różniące się wydarzenia, zapytałam siebie: A gdzie ty jesteś? Jak zachowywałaśby sie w tym czasie i w tym miejscu? I odpowiedź sie nasunęła sama? Jak wygląda moja osobista relacja z Panem Jezusem? Czy mam podążac za tłumem czy Pan Bóg sam chce mi wskazać dla mnie najwłaściwszą drogę, niekoniecznie prostą? Kiedys mój przyjaciel Kapłan powiedział: że łatwo być w grupie osób, którzy się dzielą, żyją, usmiechają po drodze z Panem Jezusem, mają takie same spojrzenie na wiele spraw. Więc usiadłam sobie kiedyś przed mszą w kosciele i powiedział Panie Jezu jak trudną dostrzec Cię w tej osobie siedzącej w ławce obok mnie, a przeceiż też jesteś, naucz mnie dostrzegać Cie wszędzie gdzie jestem.

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024

Ostatnio dodane