Wbrew opinii większości uwielbiam uczyć w gimnazjum. Przy odpowiedniej dyscyplinie jest to cudowny wiek, kiedy dziecko zmienia się w "dorosłego"- przynajmniej w swoim mniemaniu. Kiedy pomaga się w tej metamorfozie i pokazuje jak iść w życie z Chrystusem to katecheza może być piękna.Chciałam pokazać trochę fajnych sposobów, dzięki którym uczniowie często nie chcą kończyć katechezę, w wręcz zostają po lekcjach-tzn po wszystkich lekcjach a nie np na matematyce. Kto poda mi swoje sposoby?
Aby wejść ze szkolnego korytarza do sali i naprawdę się pomodlić potrzebne jest wprowadzenie, by nie odklepać "wierszyka do ściany". Jak ono ma wyglądać? Dużo by pisać, ale choć zacznę. Trzeba niezłego wysiłku, aby po szaleństwie na przerwie wejść w modlitwę.
Wybrałam skórkę na bloga z aniołem stróżem, by zaapelować o szczególne prowadzenie u naszych ANIOŁÓW, bo walka o katechezę jest trudna, ale kluczowa. wierzę,że to wsparcie pozwoli rozwinąć nam skrzydła.
Wybrałam skórkę na bloga z aniołem stróżem, by zaapelować o szczególne prowadzenie u naszych ANIOŁÓW, bo walka o katechezę jest trudna, ale kluczowa. wierzę,że to wsparcie pozwoli rozwinąć nam skrzydła.
Kto ma pomysł, by katecheza mogła być fajna, a uczniowie nie mogli się na nią doczekać? Myślę,że powinniśmy złączyć siły i zawalczyć. Przecież problem nie jest w Bogu, który jest interesujący, pasjonujący, fantastyczny itd.... Problem mamy w tym jak to przekazać.